Chciałabym z Wami zweryfikować dietę oraz zapotrzebowanie kaloryczne (zależnie od kalkulatora wychodzi mi inne).
Rozpoczęłam solidnie 10/01/2017.
Na początku 5 posiłków na 1500kcal rozpisane przez trenera, ale głodna byłam ciągle wiec zwiększyłam ostatnio do 1700kcal niezależnie czy dzień treningowy czy bez treningowy... jestem przekonana, że mnie przechrzcicie za ta ilość jak czytam inne wątki.
W jednym Kalkulatorze wyszło tak:
kcal B [g] W [g] T [g]
workout 2155 176 181 80
non workout 1676 176 121 54
Czy to ma sens?
Piszę do was, bo właśnie pracując pochłonęłam mieszankę studencką w durno i stwierdzam, że czas poszukać rady bardziej doświadczonych ode mnie :)
(dzień pomiarów 02/02/2017)
Wiek:30
Waga:80.9 (spadek z 82.1 od 10/01)
Wzrost:175cm
BF: 32% (z 37% od 10/01)
Mięsnie: 52,2 kg (z 49,1 kg od 10/01) - czy to możliwe w miesiąc?
Tkanka kostna 2,8kg
Woda:39,4 kg (z 37,1 kg od 10/01)
Udo 64cm (0 różnicy 10/01)
Talia 83cm (-3cm od 10/01)
Ramie: 32cm (-1cm od 10/01)
Biodra: 113 (+2cm od 10/01)
Klatka" 94cm (-4cm od 10/01)
Kolejne pomiary - za tydzień, ale nie czuję różnicy przez ostatni miesiąc rozmiarowo.
aktywność fizyczna w tygodniu:
2 treningi z trenerem (obwodowy lub siłowy) +10min rozgrzewki i 30 min na bieżni po treningu (5,5km, nachylenie 10) lub na orbitreku lub na rowerku
3-4 razy basen (30 basenów po 25m) lub 45min bieżni (5,5km, nachylenie 10) lub orbitrek 1h (ok. 9km) plus jeśli jestem na siłowni - parę ćwiczeń siłowych na nogi i brzuch (10-15min).
Zdrowie: wszystko mam w normie, pełen przegląd.
Proporcje, które staram się utrzymać dla 1700kcal to: 176B, 121W, 54T
Przykładowy jadłospis z dziś w załączeniu (przy czym PrzedTR i PoTR posiłki były przed ćwiczeniami, a K po ćwiczeniach w końcu, kalkulator mój własny w xls). Doliczyć dzisiejszą klęskę w postaci 2000kcal z mieszanki studenckiej z godziny 23:30, która zmotywowała mnie, żeby tu napisać ;)
1) Błędy, które już widzę - wliczam i ważę wszystko - nawet warzywa.
2) Ten dzień akurat obfitował w mięso/ryby ale miałam dni gdzie więcej twarogu/serka wiejskiego light było... do korekty
3) Białko w proszku - dla mnie to przyjemny deser wiec chce zostawić.
4) Z mięsa mam tylko kurczaka na ten moment.
Historycznie: w życiu przechodziłam mnóstwo rożnych diet (w wieku 11 lat - kopenhaska dzięki mamie sic!). Moje minimum to było 60kg 10 lat temu, ale to już chorobowe było.
W 2014 na przykład bez treningów byłam przez 6 m-cy na diecie 1200kcal. Schudłam około 15kg. W 2015 utrzymywałam - trochę dietą, trochę sportem. W 2016 - posypało się.
Ogółem całe życie same błędy żywieniowe jak na to patrzę z perspektywy tego co wiem dziś, więc pewnie metabolizm mam w rozsypce.
Plis, plis, pomóżcie rozumu do głowy, bo chcę to ustawić to raz a dobrze, wykształcić nawyki ilościowe w odpowiedniej kaloryczności, pozbyć się tłuszczu, zdecydowanie wzmocnić mięśnie bo mi się marzy wspinaczkę zacząć w te wakacje, oczywiście zejść rozmiarowo. Kilogramów nie określam, ale między 67 a 71 było by miło trafić i tam zostać na dłużej ;)
Liczę na Waszą pomoc :)
Agni
Zmieniony przez - AgniVerde w dniu 2017-03-01 00:34:50