Witam wszystkich. Ja z nietypowym zapytaniem.
Dawniej trochę mnie było, dzisiaj zostało ok. 90-100 kg. Pracuję po budowach. Jak dosiadam się do stołu, to jem tak długo jak czuję głód. Problem w tym, że kiedy przestaję nie mogę wstać od stołu, czuję dyskomfort. Kiedy zjem za mało, głód o sobie przypomina. Najgożej kiedy siedzi się i studiuje, w fizycznej pracy jest to mniej dokuczliwe.
Zastanawiam się ja to u chudych? Może mnie tak w domu nauczyli? Jak mały byłem to było jedzenie do końca, a przynajmniej mięsko miało być zjedzone, co jest bzdurą z z mojej perspektywy dzisiaj.
Chciał bym abyście napisali coś o swoich nawykacch żywieniowych. Może są techniki, wyuczone zachowania, które pomagają z tym walczyć.
Może to tylko silna wola?
Z góry dzięki