Plan makro:
Pon - FBW
Wt - bieganie
Śr - FBW
Czw - bieganie
Pt - FBW
Sob - regeneracja
Nd - bieganie
FBW zestaw A:
Przysiady - 5x5p
Bench press - 4x8p
Podciąganie - 5xmax
High pulls - 4x8p
Francuz sztangą - 3x10p
Modlitewnik - 3x10p
FBW zestaw B:
Martwy ciąg - 5x5p
Dipsy (klatka) - 5xmax
Wiosłowanie - 4x8p
Overhead Press - 4x8p
Francuz hantlą - 3x10p
Uginanie hantli naprzemienne - 3x10p
We wszystkich ćwiczeniach progresja liniowa (przysiady i mc skok o 5kg, pozostałe ze sztangą 2,5kg, ćwiczenia z hantlami 1,25kg).
Bieganie 60min w 2 strefie. W weekend wymiennie z basenem albo rowerem (wycieczki z dzieckiem w foteliku rowerowym - dodatkowe obciążenie :D)
Waga netto (bez BF) ok. 80kg, dieta zapięta na 3250kcal, żeby budować dobrą jakościowo masę i sukcesywnie pozbywać się tłuszczu.
Co jeszcze można poprawić w treningu? Jaka suplementacja żeby w biegu nie spalić mięcha tylko tłuszcz?
Pytanie też o trening barków - od zawsze mój najsłabszy punkt. Po cięższym treningu ściąga mnie niesamowicie i odczuwam drętwy ból po prawej stronie szyi. W dzieciństwie miałem złamany obojczyk i kości musiały się krzywo zrosnąć, w lustrze wyraźnie widzę, że lewy bark jest "dłuższy" od prawego. Da się to jakoś zrównoważyć? Jak uniknąć bólu po treningu?
Z góry dzięki za pomoc.