Jeszcze z 3 tyg temu nie moglem wchodzic po schodach bo cos tam mi terlo w kolanie.
Na poczatku bylem raz u fizjoterpeuty,kazal isc do ortopedy. Bylem prywatnie, powiedzial ze jesli mam dwudzielna rzepkie to juz tak musi byc i musze z tym zyc. Nastepnie pojechalem do ortopedy w szpitalu, chwile poogladal kolano,mowil ze cos nie tak z chrzastka, wypisal recepte na jakies tabletki z kolegenem, kazal brac je do stycznia. W styczniu pojawic sie kazal na obserwacji czy jest ok,jesli nie bedzie to artroskopia.
11 dzien na tabletkach, dyskomfort nieco oslabl, ale nie duzo.
Nie ufam jakos bardzo ortopedom,ktory stawiaja diagnoze po chwili obserwacji kolana.
Co dalej z tym fantem robic? Co to moze byc?
Mysle nad jakims ogarnietym fijoztorepeuta, na oku Rafał Pielach polecony mi.