Do tego zepsuła mi się waga kuchenna i nie mogę liczyć.
Dzisiejsze jedzonko:
1) owsianka bezlutenowa na wodzie, gruszka, migdały, białko ciasteczkowe
2) kurczak z groszkiem i marchewką (miały być do tego ziemniaczki, ale się nie kupiły )
3) szklana soku marchwiowego+migdały
4) planowana jajecznica na maśle klarowanym, z kiełbaską i warzywami
Na moje niefachowe oko coś mało, ale dalej mnie głowa boli i nie mam apetytu.
Poniżej cotygodniowe pomiary (w końcu ruszyły udka ) i kilka zdjęć: