Chodziłem na Muay Thai Jakies 3msc az pewnego razu na treningu podczas skręcania tułowia poczułem ostry ból w odcinku lędźwiowym. Oczywiście starałem się jakoś to wytrzymać przez kolejny tydzień i ćwiczyć dalej myśląc że nadwyrężyłem sb prostownik albo coś. Do czasu gdy pod koniec ostatniego treningu nie byłem w stanie stać prosto na nogach.. Pojechałem do lekarza który skierował mnie na RTG i okazało sie iż mam (spłycenie lordozy lędzwiowej) + dyskopatie.. Tyle co wyciągnąłem od "doktorka" który i tak niechętnie udzielił informacje to to że przesunięte kręgi uciskają mi na korzonki.. i teraz moje pytanka..
1. Czy jest to schorzenie które wyeliminuje mnie z tego sportu czy jednak po zakończeniu leczenia będę mógł wrócić do treningów?!?
2. W jaki sposób to leczenie bd wyglądało? Czy może będę musiał odwiedzić kręgaża etc.?
3. Jakie kroki mam podjąć przed wizytą u ortopedy (która mam dopiero pod koniec marca..) aby jakoś zapobiegać pogorszeniu sie sytuacji..