Dzieńdobry :)
Mam 21 lat (rocznikowo) Od 14 roku życia choruje na zaburzenia odżywiania. Byłam już w 3 szpitalach, miałam wiele terapii itp... Były wzloty i upadki, ale zazwyczaj to choroba wygrywała. Dopiero w styczniu 2017 roku zaczęłam dostrzegać rzeczy, których nie chciałam dostrzec kiedyś i postanowiłam się ogarnąć. Tak sama od siebie i dla siebie. Waga startowa w tedy to 28/29kg przy 165cm wzrostu. Przytyłam wg. wskazówek dietetyka. Dobiłam do 45kg, ale schudłam. Przez ten cały czas chodziłam na terapię, ale nie regularnie. Wznowiłam je od stycznia, ale z wagą nie miałam odwagi nic robić. Aktualnie ważę 41kg (od połowy stycznia utrzymuje wage) i chciałabym dobić do tych 50kg chociaż. Chciałabym żeby to był proces powolny i nie chcę się zalać. Wiem, że muszę zwiększyć kcal, ale nie wiem o ile. Aktualnie jem równe 1500kcal (nie jestem aktywna fizycznie na tym utrzymaniu) i nie wiem o ile zwiększyć. Niby dietetyk mi kiedyś mówił, ale do niego juz nie pójdę, bo dostanę tą samą dietę. WIEM, ZE LUDZIE NA TYM FORUM BĘDĄ WIEDZIELI ILE POWINNAM JEŚĆ. Chcę też dodać, że wracam do ćwiczeń z gumami mini band.
Tutaj macie przykładowy jadłospis z wczoraj: