First things first, zacząłem przed wakacjami bic propa żeby trochę podkrecic sylwetkę, po wakacjach przejście na enan z wygody i z racji aptecznego pochodzenia.
Między wbilem hcg. Gdzies po drodze tez zjadlem listek provironu bo sutki zaczely swedziec lub tak mi sie wydawalo bynajmniej. Tak to wygladalo:
1-12 prop 50mg eod
12-13 5000 pregnylu e3d
12-45 enan 100mg e4d
Najpierw kilka miesięcy na ujemnym bilansie zredukowalem do 12 bf i chciałem lecieć masę. Zwiekszylem lekko poodaż do 2.5kcal i znowu chciałem zwiększyć ale lekko odpuściłem jej przestrzegania (slodycze..) więc pewnie tak pociągnie jeszcze te 2.5 dużo aerobow żeby zbić BF i potem zwiększe podaż kalorii.
Ale wracając do tematu, chciałem zwiększyć dawkę do 200mg enana e4d ale zaczely mnie boleć jaja i zaczelo je zasysac do gory. W sumie długi okres bez hcg więc chyba nic dziwnego? Zaczalem bic hcg 1000iu e3d po 2 strzale już lekka poprawa jest ale i tak kontrolnie usg zrobie bo moze inna przyczyna tez byc . zastanawiam się i potrzebuje waszej porady jak to teraz rozwiązać.
Chciałbym unformować hormony pozbyć się problemu jajek i lecieć dalej z 2-3 miesiące na 200mg e4d dając hcg profilaktycznie 500ui eod i pilnują innych hormonów. Czy lepiej odblokować się i zrobić kilka miesięcy off?
Badania z grudnia tak dla sprawdzenia ogolnego oraz teraz dzien po ostatnim strzale.
Mam pod ręką Clomid, nolvadex, symex, dostinex i proviron.
Mądre głowy co robić?