Pod koniec czerwca wybieram się na komisję lekarską dotyczącą zawodowej służby wojskowej. Problem w tym, że zauważyłem u siebie "efekt białego fartucha" (kiedy pomiaru dokonuje ktoś obcy) od razu wjeżdża adrenalina, serce zaczyna szybko walić i pomiar jest zawyżony. Nie chciałbym odpaść przez takie głupstwo zważywszy na to, iż mam pewność, że jestem zdrowy. Nigdy nie miałem problemów z nadciśnieniem, a gdy zerkam w kartoteki szkolne wszędzie widnieje 120/70. To samo kiedy dokonuję pomiarów w warunkach domowych.
Staram się teraz o konsultację z kardiologiem. Mam nadzieję, że będzie mógł wypisać stosowne zaświadczenie. Jednak nie mam przecież pewności, że komisja będzie chciała w ogóle na nie patrzeć.
Chodzę też co kilka dni do przychodni i proszę o pomiar ciśnienia z nadzieją, że się przyzwyczaję.
Moje pytanie brzmi: Istnieją jakieś środki, suplementy, zioła które są w stanie zablokować tą reakcję stresową lub obniżyć ciśnienie? Ashwaganda?
Może macie jakiś pomysł co jeszcze mógłbym zrobić by się przełamać?
Pozdrawiam