czywiście, że potrzeba więcej energii i składników odżywczych, ale to ma swoje granice. Chodzi mi tylko o to, że tę wrażliwość insulinową możemy stracić praktycznie z minuty na minutę (kiedy dowalamy za dużo pokarmu) i powinniśmy na to uważać, bo żadne hormony nie są w stanie tego naprawić, choćby najbardziej anaboliczne.
Dlatego podałam przykład z niemowlęciem - ma idealną sytuację hormonalną do wzrostu, ale czy urośnie szybciej lub bardziej, gdy damy mu więcej jedzenia, więcej białka i węgli?... Niestety nie.
Kiedyś był taki ciekawy artykuł o tym, jak nadwyżka energetyczna oraz brak ruchu szybko wywołują insulinooporność - wystarczą do tego dwa dni i można zmierzyć wyraźne negatywne zmiany, które zaszły w organizmie... W kilkadziesiąt godzin zapychamy komórki po brzegi i psuje się cały metabolizm. Zaczyna się stan prowadzący do cukrzycy i otyłości.
Nie tylko już otyłe osoby są w tej sytuacji, ale też osoby, które dopiero zaczynają się przejadać, co często ma miejsce na masie. Szczególnie początkującym się wydaje, że im więcej jedzenia, tym lepiej i pchają w siebie ten cukier, gainery, koktajle potreningowe itp. Nie mają jeszcze na tyle dużo mięśni , aby to się miało gdzie podziać, ani nie są w stanie spalić na treningach dużo kalorii, ale ambitnie pochłaniają te cukry i liczą na cudowne efekty :/ . Chyba jedynie w postaci zagrażającej cukrzycy.
?????
Czyli jak robić masę na początku ?