Już po testach białka. Wszystkie testowane na wodzie i na mleko+woda. Każdy smak był testowany na tej samej ilości prochu i był rozpuszczany w tej samej ilości płynu, żeby było sprawiedliwie między nimi
Najpierw ogólna opinia do wszystkich smaków, bo w każdym było tak samo:
Rozpuszczalność każdej próbki perfekcyjna, nie wiem czy czasem coś nie zostało poprawione w tych wersjach smaków, bo wydawało się że w porównaniu do białek Allnutrition które do tej pory stosowałem rozpuszczalność jest jeszcze lepsza. Dosłownie kilka ruchów szejkerem i żadnej najmniejszej grudki. Nie było także żadnej piany, na potwierdzenie w każdej próbce zdjęcie szejkera tuż po wymieszaniu. Jednym słowem pod tymi dwoma względami nie można się do niczego przyczepić.
Teraz odniosę się do najważniejszego, czyli odczucia smakowe. Kolejność w jakiej są wrzucane to moja lista od tego, który smakował mi najbardziej.
1. Bubble gum (próbka nr 6)
Sam jestem zaskoczony, tym werdyktem. Nie przepadam za takimi smakami, nawet owocowe średnio mi podchodzą, bałem się, że będzie zalatywał chemią, ale ten był świetny. Pierwsze słowa jakie wypowiedziałem po próbie: hmm śmieszny bardzo fajny intensywny zapach i smak, bardzo dobrze odwzorowany, coś innego wśród smaków, które do tej pory miałem okazję zajadać, polecam z czystym sumieniem. Ocena 10/10.
2. Truffle (próbka nr 4)
Nie przepadam za truflami, ale ten smak był bardzo przyjemny. Nie powiedziałbym, że czułem w nim taki smak jak kojarzę jako trufla, ale dałbym sobie rękę uciąć, że czułem tutaj smak cukierków werther's original. Czułem, że coś mi przypomina, ale po dłuższej chwili w końcu skojarzyłem i dosłownie jakby idealnie odwzorowany ten smak, można śmiało zmienić nazwę Ocena 10/10.
3. Carmel ice cream (próbka nr 7)
Tak jak sobie wyobrażałem, smak przyjemny, lekko czuć karmel, a ogólne odczucia to jakby się piło rozpuszczone lody śmietankowo-karmelowe. Bardzo przyjemny smak, nie za słodki. Ocena 9/10.
4. Cotton candy (próbka nr 3)
Nigdy nie przepadałem za watą cukrową i bardzo sceptycznie podchodziłem do tego smaku. Pierwsze podejście i zaskoczenie - zapach perfekcyjnie odwzorowuje watę cukrową, więc dobrze rokuje. W smaku również przypomina watę, aczkolwiek podczas picia nie aż tak bardzo, bardziej jakiś śmietankowy, a dopiero po przełknięciu dzięki temu zapachowi czuć mocno watę. Dosyć słodki, więc jeżeli ktoś lubi watę cukrową to nie będzie zawiedziony. Ocena 8/10.
5. Tropical (próbka bez oznaczenia)
Jak wspominałem wcześniej, nie przepadam za smakami owocowymi, ale ten był na prawdę niezły. Zapach dość intensywny. W smaku również przyjemny, przypominał mi trochę drinka mlecznego jakiego piła kiedyś kuzynka, który miał w sobie jakieś smaki typu ananas, kokos itp. Dosyć słodki i ciężko określić czy to owoce tropikalne, ale jeżeli chodzi o owocowe smaki to jeden z ciekawszych jakie miałem przyjemność próbować. Jak ktoś lubi smaki owocowe, może brać śmiało. Ocena 8/10.
6. Cream (próbka nr 5)
Powiem szczerze, że na ten smak liczyłem dość mocno, bo lubię tego typu smaki. Aczkolwiek trochę mnie rozczarował. Owszem był smaczny, można wypić, ale oczekiwałem po nim trochę więcej. Bardzo przypominał mi smak naturalny, tylko lekko posłodzony, wręcz idealnie opisuje ten smak, jeżeli ktoś próbował naturalny. Jeśli ktoś lubi smak naturalny, ale jednak wolałby żeby było trochę słodkie to może brać śmiało, bo będzie w pełni usatysfakcjonowany. Ja jednak preferuję inne smaki, bardziej intensywne. Ocena 6/10.
Zmieniony przez - DJ_DoDo w dniu 2018-12-03 11:12:06
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html