Dziś robię sobie trening i tak zaczynam podchodzić pod przysiad 117,5x8 - nie poszło, jakoś brak siły. Zacząłem myśleć, jak to możliwe, że nie jestem w stanie tego zrobić jak robiłem takim ciężarem w 2015 roku, zaśmiałem się i później do końca treningu miałem rozkminy po uj mi ta siłownia jak ja po 8 latach wyglądam jak g**** - uświadomiłem to sobie i nie wiem co dalej szczerze. Zadaje sobie pytanie czy ja nie mam genetyki? Przecież znam tyle osób które piją, jedzą śmieciowe żarcie, olewają treningi a wyglądają 3x lepiej ode mnie, co jest grane? Pora to przemyśleć i dać sobie spokój z tym sportem bo przestaje mi to dawać radość, sama frustracja. Rok w rok mówiłem sobie, dobra w kolejnym roku będzie forma. Rok w rok to samo. Aż człowiekowi smutno, że tyle czasu poświęcił dla tego sportu a przez ten cały czas nie mogłem sobie powiedzieć: STARY WRESZCIE JEST DOBRZE.
Moje rekordy:
Martwy ciąg - 155x8
Płaska - 100x1
Przysiad - 135x8
Wiosło hantlą - 60x10
POCZĄTKI 2011 ROK JAKIEŚ 65KG
2012 ROK
2013 ROK
ROK 2014 koło 73kg
ROK 2015 - tutaj już robiłem 115kg w siadzie
Koniec roku 2016
Początek 2017
ROK 2017 KWIECIEŃ
MAJ 2017 ROK
POCZĄTEK 2018 ROKU
SIERPIEŃ 2018
PAŹDZIERNIK 2018 ROKU
NAJNOWSZE 2019 MARZEC
Co ja robię źle, czemu to idzie w złą stronę, mam dietę, mam treningi, mam zapał a nie rośnie siła, wiecznie na masie się zalewam. Jedyne co mi przez te 8 lat wychodziło to w miarę redukcje - bo jak je robiłem to niekiedy wyglądało to całkiem okej ale zawsze spadałem do śmiesznej wagi 75-82kg przy wzrośnie 185... zanim jakoś to wyglądało.
Jak komuś coś doradzam, coś podpowiadam, daję trening to ludzie rosną, widzą efekty, są zadowoleni a sam nie potrafię wyjść z gówna. Ja chyba na prawdę nie mam predyspozycji do tego sportu.
Zmieniony przez - zamantizo w dniu 2019-03-11 19:49:27
Zmieniony przez - zamantizo w dniu 2019-03-11 19:51:43