Sorry za offtop. Mógłbyś to krótko wyjaśnić? To była jakaś forma wstępnego zmęczenia przed mc? Bo nie czaje tutaj mechanizmu działania.
...
Napisał(a)
„MC u mnie świetnie się sprawdzał po barkach - zyskiwały na tym także i barki”
Sorry za offtop. Mógłbyś to krótko wyjaśnić? To była jakaś forma wstępnego zmęczenia przed mc? Bo nie czaje tutaj mechanizmu działania.
Sorry za offtop. Mógłbyś to krótko wyjaśnić? To była jakaś forma wstępnego zmęczenia przed mc? Bo nie czaje tutaj mechanizmu działania.
...
Napisał(a)
Ważnym elementem jest coś takiego jak rozciąganie i mc to świetnie robi w przypadku tej partii.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Tak ale zrozumiałam ze robiłeś barki przed mc. I stad wyniknęło moje pytanie. Nie powiązałam, ze najpierw praca z barkami na ciężarze a później - jakby przy okazji (robienia mc) ich „rozciągnięcie”. O to chodziło?
Zmieniony przez - panna.nikt w dniu 2019-03-31 14:02:49
Zmieniony przez - panna.nikt w dniu 2019-03-31 14:02:49
...
Napisał(a)
Witam wszystkim,
zawitałam tutaj z nieco głupim pytaniem otóż zaczął mi chodzić po głowie plan nauki podciągania.
Problem jednak tkwi w tym, że mam otyłość (aktualnie 98kg, 170cm wzrostu) i bardzo słaby chwyt.
Zatem samo zwisanie to by było wyzwanie, a gum strasznie się boję, że jednak nie dadzą rady.
Ale wpadła mi w oko maszyna do podciągania i mój wewnętrzny diabełek mnie kusi, żeby spróbować.
W związku z powyższym pytanie do Was czy warto się wspomóc tym ustrojstwem czy odpuścić i poczekać, aż ogarnę wagę oraz poprawie chwyt?
zawitałam tutaj z nieco głupim pytaniem otóż zaczął mi chodzić po głowie plan nauki podciągania.
Problem jednak tkwi w tym, że mam otyłość (aktualnie 98kg, 170cm wzrostu) i bardzo słaby chwyt.
Zatem samo zwisanie to by było wyzwanie, a gum strasznie się boję, że jednak nie dadzą rady.
Ale wpadła mi w oko maszyna do podciągania i mój wewnętrzny diabełek mnie kusi, żeby spróbować.
W związku z powyższym pytanie do Was czy warto się wspomóc tym ustrojstwem czy odpuścić i poczekać, aż ogarnę wagę oraz poprawie chwyt?
...
Napisał(a)
ta maszyna wyrabia trochę zły nawyk - bo idzie ona całkowicie pionowo w górę i w dół, a podciągamy się nie po linii prostej jednak. Możesz zacząć od wzmocnienia chwytu - choćby próbując wisieć na drążku lub trzymając w dłoniach na czas solidnie załadowaną sztangę. Jak chwyt się poprawi to możesz zacząć się opuszczać na drążku oporując mięśniami ruch żeby był jak najwolniejszy i kontrolowany. Natomiast trenowanie na tej maszynie możesz potraktować jako trening mięśni grzbietu - jednak nie licząc że przełoży się ono w jakikolwiek sposób na podciąganie na drążku.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Poprzedni temat
W Pogoni za ambicjami - "fit" parka
Następny temat
Zmiana zycia, zmiana siebie. Dziennik 32 latki
Polecane artykuły