...
Napisał(a)
Nie rozumiem twojego sposobu rozumowania, więc nie będę się wdawał w polemikę. Natomiast jeżeli chodzi o twój rzekomy sukces treningowy, to pozostaje ci tylko napisać o tym książkę dla potomności...
...
Napisał(a)
TankerekJaka godzina Jaki trening indywidualny Jestem na zajęciach boksu, albo innych, trener pokazuje a ja robię. Podchodzi trener i mnie poprawia - pochylam się, opuszczam gardę, nie skręcam się, źle przenoszę ciężar ciała, itd. To zajmuje kilkanaście sekund. Kto takie błędy będzie poprawiał koledze...A trener też z nikim nie siada na godzine i nie poprawia za nim kazdego błedu, wiec mozna powiedziec ze kazdy trening który nie jest indywidualny jest bez sensu idąc twoją logiką...
TankerekDobry przykład. Ja uczyłem się przysiadu na zajęciach grupowych. Jest masa błędów które można popełnić przy tym ćwiczeniu. Np. kolana schodzą się do środka....przysiadu tez niema co robic na siłowni samemu bo jak Ci coach nie pokaże to to jest bez sensu.
Oczywiście boksu, przysiadów, itd., można się samemu nauczyć. Ale to zajmuje dużo dłużej i można nauczyć się z błędami. Niekiedy więcej czasu zajmuje oduczenie się błędów niż techniki od nowa. Niekiedy błędy w technice mogą doprowadzić do kontuzji.
Zmieniony przez - MMA w dniu 2020-03-06 12:19:04
3
...
Napisał(a)
marcinpruszczNie rozumiem twojego sposobu rozumowania, więc nie będę się wdawał w polemikę. Natomiast jeżeli chodzi o twój rzekomy sukces treningowy, to pozostaje ci tylko napisać o tym książkę dla potomności...
Nie chodzi mi o mój jak to nazwales sukces treningowy chciałem uświadomić założyciela tematu że można, tylko że postępy będą 2 razy wolniejsze. A moje rozumowanie jest takie że lepiej coś robić nawet kosztem efektywności niż nic nie robić.
...
Napisał(a)
MMATankerekJaka godzina Jaki trening indywidualny Jestem na zajęciach boksu, albo innych, trener pokazuje a ja robię. Podchodzi trener i mnie poprawia - pochylam się, opuszczam gardę, nie skręcam się, źle przenoszę ciężar ciała, itd. To zajmuje kilkanaście sekund. Kto takie błędy będzie poprawiał koledze...A trener też z nikim nie siada na godzine i nie poprawia za nim kazdego błedu, wiec mozna powiedziec ze kazdy trening który nie jest indywidualny jest bez sensu idąc twoją logiką...
TankerekDobry przykład. Ja uczyłem się przysiadu na zajęciach grupowych. Jest masa błędów które można popełnić przy tym ćwiczeniu. Np. kolana schodzą się do środka....przysiadu tez niema co robic na siłowni samemu bo jak Ci coach nie pokaże to to jest bez sensu.
Oczywiście boksu, przysiadów, itd., można się samemu nauczyć. Ale to zajmuje dużo dłużej i można nauczyć się z błędami. Niekiedy więcej czasu zajmuje oduczenie się błędów niż techniki od nowa. Niekiedy błędy w technice mogą doprowadzić do kontuzji.
Zmieniony przez - MMA w dniu 2020-03-06 12:19:04
No tak samemu jest wolniej co nie znaczy że bez sensu. Kolejne pytanie jaki cel ma cwiczacy. Podstaw można się nauczyć. Pojechać kilka razy na trening indywidualny gdzieś dalej. Nagrywać swoją walkę z cieniem/worek wrzucać na fora zagraniczne są spore społeczności w których uczestniczą trenerzy. W między czasie zarazić znajomego jakiegoś. Albo pouczyć się od kogoś kto boksowal kiedyś. A w między czasie może zmienić miejsce zamieszkania lub doczekać się jak ja otwarcia klubu blisko
1
...
Napisał(a)
TankerekNie chodzi mi o mój jak to nazwales sukces treningowy chciałem uświadomić założyciela tematu że można, tylko że postępy będą 2 razy wolniejsze.
Zacznijmy od początku: najpierw wyszedłeś na cieniasa, później próbowałeś odkręcać i robić z siebie czempiona, a na finale próbujesz uświadamiać założyciela tematu... Postępy nie będą 2 razy wolniejsze, lecz będą znikome o ile wogle to się będzie do czegoś nadawało. Tak jak ci kolega wyżej napisał: sam siebie nie będziesz poprawiał, bo po pierwsze nie będziesz się obserwować, a po drugie korygować... Po trzecie nie posiadasz dostatecznej wiedzy, ale to już szczegół...
TankerekPrzecież napisałeś, że efektywność masz znacznie wyższą niż inni... Owszem lepiej robić coś, ale to nigdy nie będzie cudzy styl. To będzie twoja własna "dziurawa wersja" i tyle...A moje rozumowanie jest takie że lepiej coś robić nawet kosztem efektywności niż nic nie robić.
No i puentując tą bezsensowną dyskusję: dorastałem w czasach, gdzie niemal wszyscy uczyli się Boksu w miarę swoich możliwości. Byli różni samozwańczy trenerzy i osoby co twierdziły, że wcześniej walczyły... Wszyscy ładowali sobie do głowy jacy to oni nie są super, itd. Dopiero gdy zapisałem się do klubu zobaczyłem, że to wszystko było bzdurą. I co do oglądania materiałów na nagraniach, to jak by to działało to już bym przechodził przez ściany i wyrywał kręgosłupy... "Nie nauczysz się pływać, nie wchodząc do wody" słyszałeś kiedyś o tym...
2
...
Napisał(a)
W ogóle się nie rozumiemy. Do tego pozjadales wszystkie rozumy. I wkładasz w moje wypowiedzi rzeczy których w nich nie było. Wiesz lepiej co ja wiem o boksie niż ja I coś sobie ubzdurales że myślę że można być mistrzem świata z piwnicy. Jedyne w czym się zgadzamy to fakt że ta wymiana zdań niema dalej sensu.
Polecane artykuły