Ćwiczę już około roku, staram się progresowac z ciężarem. Od kilku tygodni jestem w okresie masowym na lekkiej nadwyżce kalorycznej, co wiąże się równiez z nakładaniem większego ciężaru.
Niestety ostatnio po treningu pośladków a konkretnie martwych ciągach sumo i glute bridge oraz odwodzeniach i przywodzeniach pojawił się po dwóch dniach ból umiejscowiony w styku kości krzyżowej i ogonowej (mięsień biodrowo-krzyzowy?). Ból jest dziwny, promieniujący (nie kłuje) z towarzyszącym dyskomfortem w okolicach krocza i odbytnicy, kości ogonowej (uczucie jakby mięśnie dna miednicy były spuchnięte). Wiadomo że mięśnie w obrębie miednicy są w pewien sposób połączone, współpracujące. Jednak czy odczuwane dolegliwości moga miec że sobą bezpośredni związek (ledzwia-miednica-spiecia pośladków ze sztangą na biodrach?). Nie wiem w jaki sposób mogę sobie pomóc a na wizytę u fizjo właśnie czekam. Jakieś ćwiczenia, rozciąganie czy lepiej nie ruszać? Dodam że z układem pokarmowym jest wszystko ok, trawię normalnie, apetyt mam jak zwykle.
Będę wdzięczna za każde sugestię i możliwe sposoby na uśmierzenie bólu. Dodam że mam pracę siedzącą i wówczas ból się nasila.
Dzięki i pozdrawiam