Głupio mi o to pytać, bo to dość naiwne, ale chciałbym trenować BJJ. Niestety cierpię na nadpotliwość oraz mam nadwagę i ginekomastię. Obawiam się, że jak będę taki spocony (znacznie bardziej niż inni), to nikt nie będzie chciał ze mną trenować. Poza tym, trochę wstydzę się przebrać przy kolegach, bo mam gino. Z ludźmi z nadwagą, bez kondycji na pewno już sparowali :D Powiedzcie, choć wiem że to głupie. Co zrobić, by jakoś sobie z tym poradzić? Wiem, że gino muszę po prostu zwalczyć w głowie, albo a nuż poprawi się po regularnych treningach.
Czy może pójść na GI, wtedy pot mniej przeszkadza, ale ja bym pocił się znacznie więcej, bo miałbym na sobie kimono. Czy może noG, długie rękawy, wyglądać jak baleron w obcisłym stroju, ale chyba też troszkę mniej bym się pocił