SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik] Redukcja czyli Spalam się...

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 40205

Formularz - Proszę o pomoc

Zdjęcie sylwetki (mile widziane)

Załączone

Wiek

35

Waga

91

Wzrost

176

Staż treningowy

Na siłowni - 0, Biegałem regularnie w latach 2017-2018 (1500 / 1000 km w roku) - maraton w roku 2017-tym i wracam do biegania.

Obwód pasa

100

Obwód klatki piersiowej

102

Obwód uda

61

Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często)

4 x tydz. biegi (aktualnie 30 km tygodniowo, do końca roku dystans zwiększy się do około 43 km/tydz. Interwały i biegi długie - patrz cel)

Ograniczenia żywieniowe (uczulenia, choroby)

Brak

Stan zdrowia

Dobry

Preferowane formy aktywności fizycznej

Siłowe uzupełnienie biegów by w miarę możliwości zredukować się i zadbać o mięśnie ze względu na ryzyko ich "spalenia" przy dłuższej aktywności biegowej.

Stosowane wcześniej diety (rozklad białko/ węglowodany/ tłuszcze)

Lata temu (pewnie ponad 10 lat temu) jakieś głupoty typu Kopenhaska, przy treningu do maratonu raczej nic konkretnego, bardziej rozsądne jedzenie i mniej śmieci.

Wrażliwość na stymulanty

Brak/nie wiem

Możliwosci finansowe

Nie stawiam ograniczeń

Cel/problem/opis

Po przerwie wróciłem do biegania. W dłuższej perspektywie mam plan biegów długodystansowych - obecnie biegam regularnie 5-10 km, w tym roku zaliczę jeszcze półmaraton, w kolejnym roku maraton. Później chciałbym wydłużać dystans by dojść do biegów ultra -
Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 158 Na forum 136 dni Przeczytanych tematów 1488
To jeśli chudniesz ponad pół kg tygodniowo to tak może być jak najbardziej. No właśnie może źle policzyłeś ostatnio kalorie... Ja mam podobnie jak Ty , że u mnie spalanie to głównie trening bo tak poza tym mam mało ruchu i głównie tryb siedzący. Ale z tego co widzę u siebie to mimo , że jem tyle samo to waga już spada trochę wolniej u mnie i myślę , że czym dalej i będę ważył mniej tym będzie wolniej waga spadała i będzie ciężej zrzucać...


Zmieniony przez - tommy3d w dniu 2024-03-28 11:10:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
tommy3d
To jeśli chudniesz ponad pół kg tygodniowo to tak może być jak najbardziej. No właśnie może źle policzyłeś ostatnio kalorie... Ja mam podobnie jak Ty , że u mnie spalanie to głównie trening bo tak poza tym mam mało ruchu i głównie tryb siedzący. Ale z tego co widzę u siebie to mimo , że jem tyle samo to waga już spada trochę wolniej u mnie i myślę , że czym dalej i będę ważył mniej tym będzie wolniej waga spadała i będzie ciężej zrzucać...



Zmieniony przez - tommy3d w dniu 2024-03-28 11:10:36


W pewnym momencie trzeba by pewnie na nowo policzyć zapotrzebowanie i sprawdzić czy nie trzeba tego pułapu kalorii przesunąć. Ale właśnie tutaj wchodzi coś o czym pisali u Ciebie jak widziałem niektórzy, że możesz mieć problem z dalszym ucinaniem kalorii, jeśli zaczynasz od niskiego poziomu, u mnie z kolei teoretycznie aktywność będzie tylko rosła, więc w dłuższej perspektywie nie powinienem nawet musieć za bardzo ucinać kalorii i tak powinno lecieć...ale oczywiście bieganie 100-120 km w tygodniu lepiej ogarniać z jak najmniejszą wagą dla zdrowia stawów, itp.......tak czy inaczej będę śledził bo mamy chyba podobne cele redukcyjne póki co...widziałem też u Ciebie niezły progres.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 158 Na forum 136 dni Przeczytanych tematów 1488
Obaj startowaliśmy z podobnej wagi porównując do wzrostu. Niby tak i tego się trochę bałem , że jeśli zacznę zbyt nisko z ilością kalorii to organizm się przyzwyczai i że później tempo chudnięcia będzie niższe , ale tak nie jest bo to liczy się po prostu łączna liczba kalorii w skali jakiegoś dłuższego czasu np w skali miesiąca i tu matematyki się nie oszuka tyle ile się zjada i tyle ile spala tyle się waży i tak się wygląda. Po prostu później wiadomo , że jest inaczej jeśli ważyło się 110 kg , a teraz waży się powiedzmy 90 kg to normalka , że jedząc tyle samo waga już będzie spadała wolniej. Ja na początku trochę więcej jadłem niż teraz. A i też nie ma co się przejmować jeśli waga się zatrzyma na 1-2 tygodnie bo przy małych przewidywanych spadkach wagi to też może zależeć od dnia od dokładnego pomiaru wagi, a i od tego ile się pije bo ja bardzo dużo pije wody po parę butelek dziennie 1,5 litra, o ile w ogóle dobrze liczymy kalorie i nie podjadamy....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[Wielkanoc...+] Podsumowanie

Czas na małą aktualizację po ostatnim tygodniu ciszy. Tydzień Wielkanocny wraz z niedzielą wielkanocną ogarnięty jeszcze ok - nie zrobiłem wprawdzie ostatniego treningu biegowego, ale to już czas świąt i zaczął się przydomowy sajgon. Kolejny tydzień był tygodniem regeneracji i raczej dużo spacerów i ogólnego ruchu. Miałem w planie zmniejszony kilometraż, ale z uwagi na baardzo napięty grafik, podróże biznesowe za granicę i kompletny brak czasu tamże, była to pełna regeneracja. Jednocześnie dbałem o żarcie, więc można uznać, że po tych 8-10 tygodniach redukcji taki tydzień to mały, potrzebny odpoczynek.

W tym tygodniu wróciłem do właściwego treningu.

Poniedziałek Pierwszy bieg - 7 km:


Wtorek Kolejne spokojne bieganie - 5 km:


Nad biegami nie ma się co rozwodzić...spokojny trucht w 1-2 strefie. Ciąg dalszy budowania bazy aerobowej.

Środa Dziś o poranku siłowe:


Jestem bardzo zadowolony. Nie wiem czy to ta regeneracja, lekkie wspomaganie kreatyną czy wszystko na raz, ale w każdym ćwiczeniu zwiększyłem ciężar o co najmniej 10 kg dla testu i każde wpadło 4x10 powtórzeń. No wiosłowanie trochę przesadziłem i myślę, że lekko ucierpiała forma pod koniec, ale i tak jestem zadowolony.

Dziś jeszcze wieczorem kolejny bieg i po powrocie core.

Zbiłem wagę łazienkową odkurzaczem :D ....dziś ma przyjść nowa więc pewnie jutro jakieś pomiary i ważenie coby zobaczyć jak stoimy z sytuacją po świętach.

Z bardziej ważnych spraw - jest duże prawdopodobieństwo, że październikowe 100 km będę musiał zamienić na jakieś wrześniowe, nie wiem...80 km może...
Okazuje się, że powiększa nam się rodzina....a termin wypada akurat na początku października - nie ma szans, że wyjedziemy w góry na kilka dni w tym czasie
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dawać areoby?

Następny temat

W jaki sposób wykonywać OHP

WHEY premium