ponieważ trochę się u mnie w życiu pozmieniało, chciałbym wolny tydzień wykorzystać na ułożenie sobie diety (najlepiej takiej, gdzie mam po 10 dań na śniadanie, obiad etc.) o podobnej kaloryczności i zbliżonym makrze, żeby móc tym żaglować.
Ogólnie chciałbym się nauczyć gotować i robić to zdrowo. Na pewno będę przy układaniu przeglądał podpięte tematy, ponieważ jest trochę przydatnych informacji, z których chętnie skorzystam. Zastanawiają mnie na razie 2 aspekty:
1) Możecie polecić jakieś tanie / ogólnodostępne strony z przepisami lub książki (najlepiej o niskim IG, ponieważ mam problemy z cukrem)? Moim problemem jest to np. że nie wiem co z warzywami można zrobić - a co za tym idzie, nie jem ich za dużo, może za wyjątkiem pomidorów.
2) Żeby było taniej wolę jeść obiad w pracy, w jaki sposób najlepiej byłoby go wliczać? Na oko?