Borykam się z dosyć wstydliwym problemem, a mianowicie wypróżnianiem.
Miałem robione badania krwi, usg jamy brzusznej, badanie na obecność Helicobacter pylori(krew i kał) które nie wykryły żadnych nieprawidłowości.
Przechodząc do meritum raczej nie mam zaparć, bo wypróżniam się raz dziennie, ale problem polega na tym, że stolec nie jest "zbity" czyt. "książkowy, a luźny, papkowaty i często nie mogę się wypróżnić do końca co kończy się zużyciem sporej ilości papieru i obowiązkową wizytą pod prysznicem.
Co do samego odżywiania, to rzadko jem śniadanie przeważnie posiłki kończą się na obiedzie + kolacji.
Nie spożywam dużej ilości owoców(czasami jakiś banan, jabłko), a warzywa tylko na obiad(surówki, ogórki konserwowe, buraczki itd.) i kolację(sałata, pomidory etc. ale też nie zawsze) + czytałem, że powinno się pić 1.5l wody dziennie czego raczej nie robię, albo sporadycznie.
Prowadzę raczej "siedzący tryb życia".