1. 400g piersi z indyka, 70gramów ryżu brązowego, 50g orzechów ziemnych/pistacji, sałata lodowa, ostre sosiwo
2. 200g białka, 300g szpinaku, 4 jajka, sałata, 1 bułka żytnia, 30g odżywki białkowej
+ często żągluję warzykami, dość dużo marchwi/groszku/kukurydzy, warzyw na patelni
Zjadam to w około 3godziny, zapycham się tym ,,pod korek", nie czuję już później głodu i nic nie jem aż do następnego dnia przed oknem żywieniowym (zazwyczaj 2h przed oknem jestem głodny).
Czy przesadzając z białkiem mogę sobie zaszkodzić w jakiś sposób? Czy może spowolnić to dietę redukcyjną? Zależy mi na tym by jak najmniej mięśni mi spadło. Aktualnie jem tak dużo białka bo po prostu te produkty lubię.
Dodać tylko chciałbym, że nie mam żadnych problemów jak narazie brzusznych/z wypróżnianiem. Czuję się dużo lepiej i wchodzę w ubrania w które przedtem nie było szans :D
Z góry dziękuję za odpowiedzi :)