Obżarstwo - pomoc

Cześć czy jak do filmu czasami wrzucę sobie ponad kaloryczność paczkę wafli ryżowych, albo mała paczkę chipsów czy pare żelków to już można nazwać obżarstwem?
Cierpiałem na obżarstwo jakis czas temu, ale zmieniłem tok myślenia i smakowitość posiłków totalnie już nie ciągnie mnie do wpieprzania wszystkiego co pod ręka tylko czasami właśnie najdzie taka ochota na chipsy albo wafle, ale mam tez umiar i jak poczuje ze już nie mam na nie ochoty to po prostu odkladam

Wlicz w kaloryczność diety ten wybryk i nie rób takich rzeczy zbyt często.

jakbyś codziennie po pizzy jadł, ledwo się ruszał to by było obżarstwo

Skoro twierdzisz, że cierpiałeś wcześniej na obżarstwo, to samo z siebie wynika, że wiesz co to jest. Pytasz jednak, czy w tej chwili to obżarstwo, więc jednak nie wiesz czym ono jest. Troszkę więc zakręciłeś się, lub tracisz poczucie rzeczywistości. Jeżeli cierpiałeś na to i czujesz, że masz z tym problem, to sugeruję skonsultować to z terapeutą, np. psycho dietetykiem.

Subiektywnie patrząc, ciężko nazwać zjedzenie czegoś ponad zapotrzebowanie kaloryczne obżarstwem. Sugeruję poczytać na temat definicji tego słowa.