SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Poziom tkanki tłuszczowej

temat działu:

Szybkie pytania bez logowania

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 198

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51585 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam,
Zadaje pytanie jeszcze raz, ponieważ wcześniej nie wiedzieć czemu nie załączyło mi zdjęć (które są kluczowe w poście). Mam nadzieję, że teraz zadziała.


Od kilku miesięcy jestem na nie do końca udanej masie, tzn. moja waga przez większość czasu nie szła do góry lub szła, a potem spadła. Mniej więcej na przełomie stycznia i grudnia zacząłem eksperyment na sobie: przestałem jeść, a zacząłem żreć ile się da i jak chce. Oprócz czystej michy jadłem także produkty "rozrywkowe": na ogół czekoladę lub słone przekąski z różnych piekarni. Zarówno waga, mój rozmiar, jak i siła poszły do góry. Cieszyło mnie to, jedzenie sprawiało mi ogromną satysfakcje, ale zacząłem podejrzewać że po prostu zalałem się bf. Mam problem z oceną swojego body fatu, bo niektóre rzeczy sugerują jakbym był szczupły, a niektóre - jakbym był zalany.
Co sugeruje, że jestem zalany:
1. Jak chodzę to czasem aż czuje jak brzuch i piersi mi się trzęsą.
2. Gdy patrzę na siebie w lustrze to dałbym sobie sporo bf (zwłaszcza porównując z przykładowymi zdjęciami z internetu).
3. Wydaje mi się, że rzeźby we mnie niewiele, zwłaszcza na brzuchu (chyba że to kwestia po prostu nierozwiniętych mięśni brzucha?).
4. Jak staram się złapać fałd na brzuchu, to wydaje mi się on niemały.

Co sugeruje, że nie jestem zalany:
1. Widać mi żyły na klatce piersiowej, pod pachami, na barkach i ramionach (na zdjęciach tego nie widać przez światło, ale musicie uwierzyć na słowo). Kiedyś (ale już nie) widać było również na brzuchu gdy się napiąłem. Widać mi także żebra.
2. Z jakiejś przyczyny mam dużo gazów jelitowych, wiem to od lekarzy. Być może mam od tego po prostu ciągle nadęty brzuch.
3. Wydaje się że mam stale sporo wody w ciele: jem całkiem sporo węgli (ponieważ lubię produkty węglowodanowe); kiedy się budzę, to często mam odciśnięte ubrania na skórze, budzę się oddać mocz kilka razy na noc,
4. Nie ufam takim sprzętom jak Tanita, ale tego typu wagi dają mi na ogół całkiem niewiele bf (nie ufam bo jedna mi daje 4%, to niemożliwe)
5. Niektórzy mi mówią że nadal jestem wieszak, inni że jestem w miarę ok. Nie słyszę jednak za bardzo zdań, że jestem gruby/pękaty, ale to może być kwestia grzeczności. Mi się nie podoba to, co widzę w lustrze, bo wydaje mi się że jestem już mocno ulany
6. Jestem w 4 liceum, a nieraz mieszczę się w ubrania z 8 podstawówki. Jest to pewnie też kwestia tego, że z jakiegoś powodu nie rosnę.
7. Jestem BARDZO skupiony na ocenianiu się w lustrze. Być może mi już odbiło na tym punkcie. Zawsze (nawet jak byłem zupełny wieszak) uważałem, że jestem "za gruby" i widziałem gdzieś w sobie tłuszcz, więc może teraz po prostu znów go widzę tylko w swojej głowie.

Moja waga w tygodniu waha się jak szalona. Odkąd zacząłem świńską masę potrafiłem mieć 1 tygodnia 53kg, następnego 55, następnego 57. Dzień po wyniku 57kg miałem znów 55. Stąd nie wiem czy moje tempo tycia jest odpowiednie, bo zawsze jest ukryte w tych dzikich wahaniach. Szkoda że nigdy wcześniej nie zmierzyłem swoich obwodów.

Mężczyzna, 18 lat, 167cm, ok 55-57kg, raczej ektomorfik, staż pół roku (już z różnymi przygodami: okresami progresu, stagnacji, regresu, itd.).

Dieta: brak konkretnej. Jem bardzo dużo (mam tak rozepchany żołądek, że aż ciężko mi czasem na codzień zaspokoić głód) i raczej zdrowe produkty. Makro dokładnie nie liczę, bo gotują mi w domu i zarzekli się, że nie będą mi ważyć gramatur, liczyć kalorii, itd. Kiedy szacuje makro (ostatnio przy użyciu fitatu) wychodzi mi dziennie powyżej 3000kcal (czasem mocno powyżej) i spora nadpodaż białka.
Trening: FBW 3-4 razy w tygodniu, trening niby typowy, a zawsze mi zajmuje ok 2h. Staram się trenować ciężko, na siłowni mam reputację wariata. Zdarza mi się, że zwiększam powtórzenia/ciężar kosztem techniki, ale staram się z tym walczyć. Oprócz siłowni uprawiam tylko taniec towarzyski (na bardzo amatorskim poziomie) 1-3 razy w tygodniu.
Regeneracja: za mało śpię, mam raczej sporo stresu. Nieraz wydaje się jakby mi to nie wchodziło w drogę w kwestiach siłowni (nieraz zaliczałem lepsze treningi na 5 godzinach snu i lekkiej przekąsce niż na 8 godzinach i solidnym śniadaniu). Być może to kwestia młodego ciała.

Jaki waszym zdaniem jest ten bf? Ja już chyba zupełnie straciłem zdolność do obiektywnej oceny. Część rzeczy sugeruje, że jestem ulany (brak rzeźby, wzdęty brzuch), część że chudy (żyły, zebra, odciski na skórze jakby od wody). Może jestem skinny-fat (mimo że ludzie i wszelakie Tanity niczego takiego nie sugerowały)?
Co mam ze sobą robić: redukować czy masować dalej (zaczynałem od wagi ok 51kg pół roku temu)? Czemu mam ten brzuch taki wzdęty? Jest zdjęcie sprzed eksperymentu z jedzeniem ile się da: czy się zalałem? Jak oceniacie efekty tej masy jak na razie?

Jeżeli waszym zdaniem mam jakiś zaburzony ogląd samego siebie to proszę napiszcie bez skrupułów. Przyjmę wszystko. Serio. Byleby wiedzieć na czym stoję.
Z góry dziękuję i przepraszam jeśli zdjęcia się znów nie wyślą. Będę wtedy kombinował zadać pytanie jakoś inaczej.










Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6304 Napisanych postów 76221 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 755980
Ciężko nazwać sylwetkę widoczną na zdjęciu jako zalaną wodą, czy tkanką tłuszczową. Masz bardzo niewiele mięśni i stosunkowo do nich również niewiele tkanki tłuszczowej. Sylwetka wygląda jak u szczupłej osoby, która zaczyna coś trenować. Według mnie jest to dobra podstawa ku temu żeby budować dobrej jakości mięśnie. Należy to jednak robić z głową, a nie w taki sposób, jak opisałeś to w swojej wypowiedzi powyżej. Obliczone zapotrzebowanie kaloryczne organizmu, ilość składników odżywczych i ułożona rozpiska diety. Następnie kontrola obwodów ciała i zdjęcia sylwetki.

Moderator działu Odżywianie

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Przedramię/chwyt - jak wzmocnić?

Następny temat

Dwa posiłki do oceny

forma lato