Pytanie: jak podejść przy takim celu do ilości powtórzeń w serii oraz ilości serii.
Np.: ćwiczenie back squad. Trenując crossfit robiłem najczęściej albo 4-5 serii po 5 ruchów (przy treningu siły) a na WOD to już serie po 20 ruchów.
Teraz robię to ćwiczenie w 5 seriach po 12 powtórzeń.
Powoduje to spore obciążenie dla mojego centralnego układu nerwowego, zmęczenie (cały dzień nóg to: back squad 5x12, wykroki 5x 8 na nogę, uginanie nóg na maszynie 5 x 12, łydki 5 x 12-14).
Zacząłem się zastanawiać czy to jest optymalne- każde ćwiczenie po 5 serii po 12 powtórzeń. Jak do tego podejść. Czy przy ciężkich ćwiczeniach wielostawowych zmniejszyć ilość serii i powtórzeń? A może jakieś partie mięśniowe nie wymagają takiej ilości serii i powtórzeń?
Dni w których mam 2 partie np.: klatka i biceps- trening w tych dniach zajmuje mi koło 2h 20m. Jest to sporo czasu. Zastanawiam się czy mogę zoptymalizować ten czas poprzez zmniejszenie ilości serii i ruchów (przerwy między seriami to 3 min- jak robię krótsze znacznie spada ciężar).