Szukam jakiegoś obuwia na sezon jesienno-zimowy w rozsądnej cenie (jakby się dało to w granicach 400-500PLN), nawierzchnia to powiedzmy 60% teren (piach/lekkie błoto) 40% chodnik/bruk. Biegam najczęściej sobota/niedziela, tak po 45-60 minut.
Ogólnie latam sobie na "resztkach" dawnego toru motocrossowego, który mam blisko domu. Niestety niedawno został on "zrewitalizowany" (betonza z ławeczkami na których śpią pijacy), ale trochę górek zostało. Plus resztki dawnych boksów startowych sprawdzają się jako drążek do podciągania.
Bieganie stanowi u mnie uzupełnienie treningów siłowych (poprawa wydolności i kondycji, wsparcie redukcji), często przeplatam biegi z lekką kalenistyką.
Głównie zależy mi na wytrzymałości obuwia i braku obcierania stopy/kostki, zupełnie nie zależy mi na tym żeby buty były lekkie (ciężkie mogą nawet lepiej sprawdzić przy moich celach), ładne, modne itd.
Przykładowe treningi biegowe:
- interwały czasowe (lekkie VO2max np. 15/30), dystansowe (100m sprint, 100m trucht)
- interwały ze względu na ukształtowanie terenu (podbieganie/zbieganie na łagodnych wzniesieniach), czasami to samo po schodach.
- bieg/trucht ze stałym tempem przeplatany co 6 minut pompkami, drążkiem, burpees itd.
- sprinty pod wzniesienie (dość stroma skarpa) i powolne zbieganie jako odpoczynek -> zauważyłem że to jest najbardziej "podeszwo-bójcze".
- albo kombinacje wszystkiego co powyżej
Możecie coś polecić?