Ostatnie 2-3 lata i moje treningi to wielka nieregularność - zdarzały się 2-3 miesiące regularnych ćwiczeń i diety, potem parę miesięcy przerwy, czasami 1-2 regularnych ćwiczeń, ale zła dieta itd.
Od około 3-4 miesięcy ćwiczę regularnie i byłem przez ten czas na masie, wszystko w miarę regularnie.
Zdecydowałem się na redukcję z uwagi, że dobiłem z około 68 kg do 80 kg.
Ćwiczę niestety w domu, z uwagi że najbliższa siłownia jest około 40 min drogi w jedną stronę (mieszkam na wsi). Mam zestaw z ławką + sztangą + sztanga łamana. Do tej pory ćwiczyłem na treningu FBW:
Trening A:
-Wyciskanie na ławce 5x5
-Martwy ciąg 5x5
-Wiosłowanie 5x10
-OHP 5x5
-Biceps - sztanga łamana - 5x12
Trening B:
-Wyciskanie na ławce 5x12
-Przysiad ze sztangą 5x5
-Wiosłowanie 5x10
-OHP 5x5
-Biceps - sztanga łamana - 5x12
Do tego co dwa treningi zmieniałem z wyciskania na płasko na skoks.
Od jakiegoś czasu, gdy zacząłem wyraźnie progresować będąc na masie, mam problemy z FBW - trening zajmuje mi mega dużo czasu - od około 1,5 do nawet 2h, z czego większość to przerwy między seriami - przy ostatnim progresie są one o wiele dłuższe. Do tego czasu dochodzi też rozgrzewka około 10 min.
Pytanie czy to nie jest czas na zmianę treningu, tym bardziej że wchodzę na redukcję?
Będę wdzięczny za wszystkie porady.