NR 1. Od jakiś 2 miechów jestem na diecie (nie jest to może jakaś ścisła dieta ale nie jem białego pieczywa, makaronu i ryżu,ziemniaków słodyczy itd)+ ćwiczenia i waga sobie ładnie powolutku schodziła. Teraz jednak mam problem. Z jakiegoś powodu zwiększył mi się apetyt a zmalała ochota do ćwiczeń. Muszę się zmuszać żeby wleść na orbitrek a wcześniej sprawiało mi to frajdę. Zauważyłam też jest jest jakby gorzej z kondycją :( Dieta 1500-1600kcal to chyba nie jest powód żeby organizm tak reagował? Co do jedzenia to podejrzewam że to trochę z nudów, muszę siedzieć w domu i się uczyć więc łażę do lodówki. Nie mam zbyt silnej woli więc się boję że stracę efekty, które do tej pory wypracowałam. Macie może jakiś pomysł jak zmnijszyć apetyt a podnieść poziom energii tak żeby chciało się ćwiczyć? Witaminki łykam (vitaral). A jeśli już musze coś zjeść czym się najlepiej 'zapchać' między posiłkami? Jeśli chodzi o suplementację kończy mi się Fat Burner i myślę żeby teraz kupić HCA, co o tym myślicie?
2. Jaki preparat jest najlepszy na męczące uczucie pełnego brzucha? Nie po to się tyle pocę nad brzuchem żeby wyglądać jak w 5 miesiącu ciąży :/ Nie wiem co jest, jem pieczywo pełnoziarniste, brązowy ryż, mięsko przyrządzane bez tłuszczu, owoców mało, warzywa raczej gotowane a i tak ciągle mam z tym problem :(
3. Teraz zupełnie z innej beczki - jakie mięśnie pracują przy wykonywaniu pompek? Czy sposobem aby robić dużo pompek jest tylko i wyłącznie robieniek pompek ;) czy można też wzmacniać odpowiedzialne za to ćwicz. mięśnie w inny sposób? Strasznie gmatwam, chodzi o to że tak jak z innymi ćwicz. nie mam problemów tak pompki idą mi jak po grudzie, strasznie się przy tym męczę, zrobię 6 i kaplica. Za jakiś 2-3 tyg zaczynam treningi na których na rozgrzewke będzie pewnie ze 2o-30 pompasów i nie wiem co to będzie.
Right now there's only one rule: our way or the highway ...