Szacuny
1
Napisanych postów
617
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
8283
Ostanio mialem kilka treningow z wali nozem, palka i maczeta. Nie wiem moze to jakas blokada psychiczna ale chyba bym nikogo nie chlasnal. No chyba ze w obronie zycia, Choc trenuje z policjantami i kazdy z nich ma kose oprocz calego rynsztunku tj gnata, batona, gazu, itp.Jeden z nich ma nawet dwa jeden nosi stylu za paskiem drugi na takiej wsuwce wewnatrz kieszeni oba skladane ale takie ostre ze ...uffff. Ja jednak preferuje batona zamiast noza. Ale kazdy lubi cos innego
Szacuny
205
Napisanych postów
13874
Wiek
-4382 dzień
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
158206
taak, Boruta ma racje, walka gołe ręce przeciw nozowi to pewien sposób postępowania, zbiór zasad, które moga byc modyfikowane w zależności od potrzeb danego stylu. żaden Aikidoka, Krav magista, czy jakis tam combatowiec nie ma szans przeciw nożowi (mimo, ze sobie to ćwiczą, i uwazaja sie za ekspertów od tego), zapomnijcie o przechwytywaniu uzbrojonej ręki, kopaniu po genitaliach etc.
Co do samej walki nożem: wielu ludziom wydaje sie, że polega to na tym, zeby dzgnąć gościa w brzuch i po balu...nie tedy droga.
nozem mozna zarówno doskonale atakować jak i bronić sie, np.poprzez blokowanie uderzeń, nie trzeba od razu zabijać.
żeby wiedziec jak bronić sie przed nożem trzeba najpiewr poznać walke nożem.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51589
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Atakuje cie gosc nozem, robisz unik i chwytasz go za reke trzymajaca noz, i sam zadajesz cios...ja nigdy nie bawilem sie w blokowanie, to jest bez sensu...
Nie ma to jak troche bolu, by poczuc, ze sie zyje...
Szacuny
11150
Napisanych postów
51589
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
walke nozem to juz trenuje ale chcialbym troche posparrowac...co mi tam, ja potrzebuje od czasu do czasu komus ***nac po prostu.Na 1 goscia nie wyciagam noza, ale jak chmara wrogow na ciebie pojdzie to sorry ale czarne pasy cie nie uratuja...poza tym jestem zdania ze bron (niekoniecznie noz) wyrownuje szanse, wiec jak atakuje mnie 4 po***ow to daje mi to przyzwolenie do wykorzystania wszelkich dostepnych srodkow samoobrony....ich problem ze skoncza na oddziale chirurgicznym a potem moga mnie szukac, prosze bardzo, skonczy sie jak poprzednio....to co gadasz to jest zrozumiale jak JA bylbym tym atakujacym...zreszta co mnie tam...teraz robi sie wszystko zeby przetrwac z nozem (jak ja) lub bez (jak ktos nie lubi) i tyle. O honorze zapomnij.
Nie ma to jak troche bolu, by poczuc, ze sie zyje...
Szacuny
0
Napisanych postów
132
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3784
Cześć wszystkim !
sorki,że dopiero teraz,ale nie miałem dostępu do kompa.W Łodzi jest ESTOKADA-FSW rodziny Rutano. Są tam elementy silatu,ale dopiero po jakimś czasie,gdyż ta sztuka walki wymaga bardzo dobrej koordynacji i doświadczenia. www.iswsando.prv.pl