Wpadłam żeby zdać relacje z wieczornego biegania i dzisiejszego treningu siłowego (z postu podanego przez Tykę)
Wczorajsze bieganie bardzo mi się spodobało. Byłam miło zaskoczona moją formą. Myślałam, że po 5 metrach padne z przemęczenia ale okazało sie, że biegałam całe 40 minut i zrobiłam tylko 2 małe przerwy na marsz kiedy tętno zbytnio podskoczyło.
Dzisiaj natomiast był trening siłowy. Nie mam się niestety czym pochwalic bo wszystkie cwiczenia angazujące gorną częsc ciała po prostu spaprałam - nie miałam siły Mam nadzieje, ze to tylko początki i że pózniej pójdzie lepiej. Przecież nie od razu Rzym zbudowano. Z reszta mam czas, nikt mnie nie goni - nie mam zamiaru zrobić sobie krzywdy. Myślę, że po jakimś czasie będe już w stanie zrobić parę pompek
Dziękuje Jagodko za link
Z dietą też spokojnie. Nie wiem tylko czy nie wymyśliłam zbyt dużo posiłków. Przyznam się szczerze, ze czasami brakuje mi czasu na konsumpcję - jem co 2 godziny. Czy to aby nie za często?
Aha, chciałam jeszcze o coś spytać. Kolega z którym biegam (Ja biegam, on po prostu szybko chodzi zebym mogla nadgonic. To się nazywa poświęcenie, prawda? Hihi) zdradził mi, że w zeszłym roku zrzucił ponad 15 kilo na diecie niskowęglowodanowej i ze jego zdaniem to najlepszy sposób na zdrowe i skuteczne odchudzanie. Czytałam już o tego typu dietach i wiem, ze diety typu Atkins lub CKD zrobily sie ostatnio bardzo popularne. Co sądzicie o takim sposobie odzywiania? Czy to byłoby dla mnie dobre?
A może przesadzam? Może nie warto zawracać sobie tym głowy?
Zwracam się z tym do was bo mam mętlik w głowie.
Z góry dziękuje i pozdrawiam...
Wasz Króliczek Doswiadczalny