Spadek wagi o 1 kg nie świadczy absolutnie o niczym. Może się on wiązać na przykład jedynie z utratą wody - wywołana deficytem w spożyciu samej wody, proporcjami makroskładników w diecie (szczególnie deficytem węglowodanów), poziomem mikroelementów (choćby sodu), rozmaitych hormonów, spożyciem nawet lekkich diuretyków (np. kawy) itp. itd.
Wszystkie wyliczenia kaloryczności diety i makroskładników są wyliczeniami teoretycznymi obarczonymi dosyć dużym marginesem błędu gdyż:
- znamy jedynie szacunkową a nie prawdziwą wartość dla naszej podstawowej przemiany materii
- znamy jedynie szacunkową a nie prawdziwą wartość naszego wysiłku energetycznego
- znamy jedynie szacunkową a nie prawdziwą wartość energetyczną posiłków
- setki jeśli nie tysiące czynników wpływają na to jak pokarm przez nas spożywany jest trawiony, przyswajany i wykorzystywany
Nigdy utrata wagi nie pochodzi z jednego źródła, w utraconym 1 kg wagi jest pewna część wody, białek, tłuszczy, glikogenu itp. itd.
Rozważanie chudnięcia w aspekcie utraty 1 kg wagi nie ma sensu, gdyż tyle można "stracić" po dużej kupie lub po pół godziny w saunie lub godzinnym intensywnym wysiłku.
Jedyną miarodajną oznaką skutecznego odchudzania jest spadek procentu tłuszczu w organiźmie (najlepiej przy zachowaniu maksimum beztłuszczowej masy ciała). Można bowiem utracić np. 20 kg wagi nie tracąc ani grama tkanki tłuszczowej i nie wiem czy taki efekt z czystym sumieniem można nazwać odchudzaniem. Dlatego też określenia typu "na diecie X w czasie Y schudłem Z kilogramów" są dla mnie bezwartościowe bez informacji o zmianach w kompozycji tkanek. Jeśli ktoś powie że "na diecie X w czasie Y mój
procent tłuszczu spadł o Z %" - to jest dla mnie miarodajne i zrozumiałe.
Jeszcze inne błędy w Twoim rozumowaniu:
- kaloryczności diety przy pomocy tłuszczy nie radzę regulować na dietach innych niż diety tłuszczowe
- tkanka tłuszczowa nie składa się wyłącznie z tłuszczu, zawiera określony procent wody, białek itp. poza tym nie jest to tkanka jednorodna i jednakowa u wszystkich, tak więc nigdzie nie jest powiedziane że 1 kg ludzkiej tkanki tłuszczowej to 9000 kcal (ja bym stawiał raczej na jakieś średnio 7500 kcal), pozostawiając te 9000 kcal jako wartość prawdziwą dla czystych tłuszczy w formie np. oleju jadalnego.
- W ciągu miesiąca odchudzania, przy stałym deficycie 300 kcal na dzień deficyt ten nie będzie bynajmniej procentowo taki sam pierwszego i ostatniego dnia miesiąca gdyż Twoja masa w ciągu tego miesiąca prawdopodobnie spadnie, metabolizm najprawdopodobniej zwolni, zmieni się jeszcze cały szereg innych rzeczy. Z tych wszystkich opisanych powyżej powodów odpowiedź brzmi nie - nie będzie to równo 1 kg i nie - nie będzie pochodził wyłącznie z tłuszczu.