ułożyłam sobie menu tygodniowe, rozplanowałam godziny posiłków itp. rozpisałam 5 posiłków dziennie. niestety nie jestem w stanie jesc 5 razy,wyrabiam sie z maxymalnie z 4-ema posiłkami. mianowicie,mam 2 treningi dziennie, wiec sniadanie jem o 7.15.później trening o 9 lub 10.kiedy wracam do domu jest ok 12, wiec 12-12.30 jem cos jakby II sniadanie. drugi trening mam przewaznie o 18.30,wiec obiad o 16. i dochodzę do nastepnęgo mojego dylematu.czy jesc kolację?? musiałabym ja jesc ok 21, a przewaznie o 22 chodzę spać( oczywiscie są wyjątki wiec mam wątpliwości czy powinnam ( jezeli jadam to przewżanie lekkie białkowe).czasami trening mam w godz. 20-21.30 wtedy spokojnie jem sobie kolacje o 18-18.15. proszę o podpowiedzi jak to wszystko poukładać, bo chcialabym znaleźć najlepsze rozwiązanie.
i jeszcze pytanie z innej beczki. czy owoce najlepiej jadac przed posiłkami,dołączać do posiłkow,czy moge zjeść np. jabłko po treningu?
Sukces leży po drugiej stronie samodyscypliny