cwiczylem w przeszlosci niestety sprawy sie tak toczyly ze musialem robic duze przerwy i chyba ze trzy razy zaczynalem, mozna powiedziec od nowa. teraz (jak narazie) wszystko idzie niezle - nie wliczajac 3 tygodniowej przerwy trenuje 7 miesiecy. bralem kiedys kreatyne - chyba ze 3 razy. najbardziej zadowolony bylem z efektow uzyskanych po tej oplimpowskiej. teraz chce wziac treca (podobno dobry jest).ale pamietam ze zawsze robilem faze nasycenia - a tu przeczytalem ze jest ona nie potrzebna , wrecz zbedna.jak to wkoncu jest z tym nasycaniem? stosowac, nie stosowac? doradzcie.
z gory dziekuje.pozdro.
wojna