Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi
---
"Żyj tak, aby znajomym twoim zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" (J.Tuwim)
...
moje pytanie do biegaczy (ja mam 18 lat i praktycznie wogule niemam tuszczy i wrzscy sie dziwią że biegam)ile macie lat i po co biegacie ( żeby z rzucić coś ,czy żeby nic niezarosło,dla zdrowia,...)pozdrawiam wrzystkich biegających i nie tylko
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Mam 22 lata. Biegam od 9 lutego. Zacząłem by dobrze przygotować sie do Selekcji a przy okazji spalić troszkę tłuszczu.
Pośmiertny awans lub proces za przekroczenie uprawnień - dylemat policjanta.
...
Napisał(a)
Witaj,
widocznie trafiłeś na grupę ludzi dla których jedyną motywacją do biegania może być chęć zrzucenia zbędnych kilogramów. Nie traktują tego jako świetną możliwość do spędzenia wolnego czasu, poprawiania swojej kondycji czy dbania o swoje zdrowie. Tymczasem bieganie doskonale wywiązuje się ze wszystkich w/wym zadań Dlatego najlepiej mają ci, którzy biegają bo lubią i sprawia im to przyjemność, a wtedy wszystkie pozostale 'nagrody' przychodza same Jedynym problemem mogą być preciwstawne cele, kiedy chcesz wypracować umięśnioną sylwetkę bieganie 100km tygodniowo może bardzo skutecznie storpedować wszelkie Twoje starania w tym zakresie. Bardzo nieciekawie jest także, kiedy po okresie dłuższej przygody z bieganiem przytrafia się kontuzja i w ciągu jednego dnia praktycznie rezygnuje się z ruchu. Nie nalezy jednak od początku zakładać pesymistycznej wersji i korzystać z biegania w takim wymiarze, na jaki tylko pozwala nam czas i ochota
pozdrawiam
widocznie trafiłeś na grupę ludzi dla których jedyną motywacją do biegania może być chęć zrzucenia zbędnych kilogramów. Nie traktują tego jako świetną możliwość do spędzenia wolnego czasu, poprawiania swojej kondycji czy dbania o swoje zdrowie. Tymczasem bieganie doskonale wywiązuje się ze wszystkich w/wym zadań Dlatego najlepiej mają ci, którzy biegają bo lubią i sprawia im to przyjemność, a wtedy wszystkie pozostale 'nagrody' przychodza same Jedynym problemem mogą być preciwstawne cele, kiedy chcesz wypracować umięśnioną sylwetkę bieganie 100km tygodniowo może bardzo skutecznie storpedować wszelkie Twoje starania w tym zakresie. Bardzo nieciekawie jest także, kiedy po okresie dłuższej przygody z bieganiem przytrafia się kontuzja i w ciągu jednego dnia praktycznie rezygnuje się z ruchu. Nie nalezy jednak od początku zakładać pesymistycznej wersji i korzystać z biegania w takim wymiarze, na jaki tylko pozwala nam czas i ochota
pozdrawiam
...
Napisał(a)
dzienki za zainteresowanie . Ja 8 mieśecy żuciłem palenie i teraz mam taki bałagan w głowie że szkoda słow.Do niedawna zwalczałem wrzstkie dołki tylko bieganiem a,3 tygodnie temu miałem kontuzje kolana od tamtego czasu już wychodziłem bo niemogłem usiedzieć w domu ale po paru metrach zaczeło lekko boleć .dziś wiem że przeszło i moim żelazne postanowienie nanowo zacząc . Tylko niewie czemu sie bardziej poświecic: bieg czy cwiczenia bo pszez ostatnie 3 tygodnie to mnie trochw wciągneło A to co napisałeś o 100km to mnie troche zmartwiło bo w kryzysie biegałem 6 razy w tygodniu po 10-15km po bieżni
Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi
---
"Żyj tak, aby znajomym twoim zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" (J.Tuwim)
Polecane artykuły