Prawda że sporo?
Prawda, ale udowodniono w badaniach że dłuższy trening znacznie lepiej wpływa na spalanie tłuszczu niż krótszy, aczkolwiek częstszy."
Wyżej cytat z historycznego tematu. i mam problemy ze zrozumieniem
I pytanie - czy jesli mam czas i formę to 6 dni w tygodniu po 60 min. aerobow jest ok? Czyli po prostu - jezeli spokojnie daje rade pedałować, stepować czy wiosłować, czy wiecej nie szkodzi w przypadku kiedy celem jest redukcja? I do jakiego czasu są efekty, tzn. czy jest etap, kiedy tluszcz przestaje byc spalany? Bo wiadomo, ze trzeba zasuwac z 60-70% powyzej 20 min, a powyzej jakiego czasu nalezy przestac?
II pytanie - jeżeli przed aerobami jest siłownia, to przerwa między siłownią a aerobami zajmowac powinna tyle ile przejscie od sprzetu silowego do urządzenia aerobowego?
III pytanie - jezeli przed aerobami siłownia (4 x tyg) to aeroby obowiązkowo krocej niz 60 min, czy jezeli czuje sie dobrze, to te 60 min. moze byc?
IV pytanie - chodziłam na zajęcia spinning-rowery, ktore wygladaly tak: 5 min pedalaowania - rozgrzewka, 1 min pedalowania na maxa, 2 min normalne pedalowanie, 2 min na maxa, 5 min normalne i tak 45 minut; - czy jest to wariacja na temat HIITa? Czy moge uznac, ze takie zajęcia są lepsze lub przynajmniej zblizone efektywnością (dla osiagniecia celu - redukcja) do aerobow?
Pytam, poniewaz samotne aeroby na silowni sa...nudne.
V pytanie - czy jezeli moje aeroby to wlasnie rower, czy ma sie to jakos do cwiczenia dwuglowych na silowni?
Pozdrawiam
Jestem na etapie odpoczywania od cwiczen i jedzenia zgodnie z dieta, i o ile to drugie ma sie dobrze, to przerwa w cwiczeniach aktywowała wrodzone i od paru miesiecy zapomniane lenistwo
Zmieniony przez - xala w dniu 2005-03-07 21:11:11
motylkiem będę