Zrobilem, zupelnie nieswiadomie, duza glupote (jak sie pozniej okazalo) tzn. bralem tribulus prawie 3m-ce non-stop po ok 1100mg saponin. Po tak dlugim czasie zaobserwowalem u siebie niepokojace objawy: czuje sie tak, jakby poziom testosterony w moim organizmie drastycznie i nagle spad. Zaczelo sie od markotonsci, a skonczylo sie na braku ochoty do seksu i kiepskimi wzwodami, ktore ciezko wywolac, moja pobudliwosc bardzo zmalala. Przed rozpoczeciem tej "kuracji" wszystko bylo w najlepszym porzadku i czulem sie dobrze. No i sobie poprawilem...
Oczywiscie odstawielem teraz tribulus, ale organizm bardzo leniwie wraca do rownowagi.
Bardzo prosze o porade, co teraz nalezaloby zrobic, aby znowu zapanowala w moim organizmie homeostaza, a w domu spokoj;)
Z gory wielkie dzieki, bo jak sie domyslacie jest to dla mnie wazny problem i chcialbym, aby trwal jak najkrocej.
Michal
XJR1300;)