Wiecie, ja to widze tak. Jest grono ludzi którzy dobrze się leją. Tacy szkoleni po sekcjach boksersko-karateckich. Są to ludzie którzy, nie są najlepsi, ale maja jedna przewage. Nie boja się dostać w morde i nie pasują. Nie będe mówił o sobie(apropo tego zero strach), ale znam 60kg kolesia, przed którym pasuje każdy, oprócz nas. Tłukłem się z facetami co mają i po 2,20 wzrostu i z tymi co koks na śniadanie walą. I co, i na każdego jest sposób. Inna sprawa, że w 1 na wielu to przerąbane, czasem i klamka nic nie da. Odpowiedź jest prosta. Trenuj pod kątem ulicy (czyli z bronią). Polecam baton. Wymiata. A i jeszcze jedno. Większość DUŻYCH na siłowniach to cipki, co się boją każdego, a woża się niezmiernie. Wszystko(w walce 1 na 1) zależy od psychy.
Mata mym kościołem, walka mym niebem ju jitsu ma religia