- 5 razy w tygodniu przed południem ściskanie ściskacza, gdzieś 3 serie wraz z dobry rozciąganiem dłoni w ciepłej wodzie
- 2 razy w tygodniu (albo częściej, jak pada na dworze i nie gram w kosza) - wiszenie (ew. podciąganie)na grubym drążku z zawieszoną na nim szmatką (ślisko !! czyli za***isty efekt). no i na koniec wiszenie na palcach
czy taki trening da w mairę zamierzony efekt (nie zależy mi tak bardzo na masie), czy może inaczej to skonfigurować??
W poprzednim sezonie robiłem coś takiego, ale rzadziej a i tak weszło mi fajnie na chwyt piłki