Dość niespodziewanie Tomasz Adamek będzie bronił pasa mistrza świata wagi półciężkiej wersji WBC w Niemczech. Sztab polskiego boksera był wcześniej przeciwny takiemu rozwiązaniu, ale stało się inaczej.
Jak się okazało, opcja walki w Stanach Zjednoczonych nie była w ogóle brana pod uwagę podczas rozmów ze sztabem Thomasa Ulricha, z którym przyjdzie się Polakowi zmierzyć.
"Z marketingowego punktu widzenia starcie w Stanach Zjednoczonych skazane byłoby na porażkę. Niemcem nie interesuje się żądna stacja telewizyjna. Poza tym Tomek również potrzebuje jeszcze kilku pojedynków, by stać się magnesem przyciągającym widownię" - powiedział Andrzej Gmitruk, menedżer Adamka.
Walka odbędzie się 15 października, ale jeszcze nie wiadomo, w którym niemieckim mieście.
Więcej szczegółów w "Przeglądzie Sportowym"
kurde co ten Adamek robi:/ jak go nie znokautuje to go wyrolują niemcy
>>Co ty se myślisz ,że ja se myśle to co se myślisz??<<