"Ustalenia, zapisane w umowie dotyczącej walki Tomasza Adamka z Thomasem Ulrichem są nie do przyjęcia." - uważa Ziggy Rozalski.
"Lepsze warunki niż Adamek mają nawet niewolnicy" - wścieka się współpromotor polskiego boksera. Jego adwokaci już wysłali odpowiednie listy do Dona Kinga.
Sporne kwestie dotyczą kilku punktów kontraktu. Sędziów na walkę miałby akceptować Klaus-Peter Kohl, promotor Ulricha - co nie wróży najlepiej polskiemu pięściarzowi. Ponadto nie ma zapisu o rewanżu, na wypadek ewentualnej porażki Tomka. Kolejna bardzo ważna dla polskiego obozu sprawa dotyczy umów reklamowych. Otóż ekipa Adamka, która pojawiłaby się w narożniku, nie mogłaby mieć żadnych emblematów stałych sponsorów. "To są najważniejsze punkty, które musimy zmienić." - mówi Rozalski.
Czemu jednak Don King ustalił tak niekorzystne warunki dla swojego mistrza świata? Jak informuje "Przegląd Sportowy", stacja telewizyjna HBO nie była zainteresowana walką Adamka z Ulrichem. Pieniądze jakie oferowała, były dla Kinga niezadowalające. Niemiecka oferta Klausa-Petera Kohla okazała się prawdopodobnie kilka razy wyższa i dlatego też prawa promotorskie do walki trafiły w jego ręce. W tej sytuacji to promotor Ulricha zaczął rozdawać karty.
http://sport.onet.pl/1128208,wiadomosci.html
teraz onet podaje inaczej niż wortal polskiboks.pl że sędziów wyznacza Kohl a nie King.