1) Zgadzam sie , ze bez trenera to straszna lipa, mysmy dostawali duzo w lidze amatorskiej , przyszedl coachu i nas poustawial tak ze teraz walczymy o awans do 2 ligi. Bez tego ani rusz - ale na dobrego fachowca ciezko trafic, pamietajcie , ze pieniadz rzadzi swiatem i mało kto zrobi to "od serca" - nie ma nic za darmo - jakis kapitał nalezy zainwestowac na poczatku, ale to sie pozniej zwraca (z reguly )
2) Nie zgodze sie natomiast, ze jak zaczynasz w wieku 15 lat to nie masz szans na kariere. Co prawda to zmniejsza szanse ale nie do zera i nadal one sa dosc spore. Prawda jest taka, ze musisz miec wzrost by grac zawodowo, albo byc nieziemskim wymiataczem by Cię zauważyli. Trzeba jednak walczyć o swoje, pokazywać się gdzie się da. Chodź w wieku np 15 lat ciezko sie zalapac do jakies druzyny juniorskiej - jednak jesli jestes dobry to masz szanse sie pokazać. Dlatego dziwie sie osbom np 16- letnim , ktore mowia , ze ja juz nie mam szans na gre. Jesli tak twierdzisz , to rzeczywiscie nie masz. Najlepiej zaczac od malego, ale jako nastolatek rowniez mozesz sie rozwinac.
Pozdrawiam
Fazik reaktywacja