http://www.smoczyjezdzcy.pl - Smoczy Jeźdźcy - darmowa gra MMORPG w przeglądarce - polecam!
...
Napisał(a)
A po co wzmacniać chrząstkę? Przeciez chrząstka sie nie łamie(chyba)
SFD FIGHT CLUB
www.polskieserce.pl
www.pajacyk.pl
http://*******/lc22
...
Napisał(a)
a co się łamie w nosie w takim razie?
http://www.smoczyjezdzcy.pl - Smoczy Jeźdźcy - darmowa gra MMORPG w przeglądarce - polecam!
...
Napisał(a)
Ekspertem nie jestem, ale wydawało mi się że chrząstki są niełamliwe
SFD FIGHT CLUB
www.polskieserce.pl
www.pajacyk.pl
http://*******/lc22
...
Napisał(a)
"Chrząski są nie łamliwe a kości gumowe wtedy"
Między kością a chrząstką jest chyba duża różnica
Między kością a chrząstką jest chyba duża różnica
SFD FIGHT CLUB
www.polskieserce.pl
www.pajacyk.pl
http://*******/lc22
...
Napisał(a)
Są łamliwe te w uszach też pękają.
<--Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach-->
<-- Wyrazy uznania dla wszystkich którzy osiągnęli zamierzony cel i dla tych wszystkich którym
się nie udało -->
...
Napisał(a)
Po jednym z treningów trafiłem na izbę przyjęć do chirurga - takie było wejście w nogi! Coś mi chrupnęło, wolałem sprawdzić mimo, że nic nie czułem, oczy mi nie napuchły i taki tam...
Chirurg z łachy mnie przyjął, prześwietlili i powiedział że klajfa złamana.
Poszedłem do laryngologa. Luźny gościu, ale za to nie konował.
Powiedział z miejsca, że owszem coś mi lekko pękło w kaljfie, ale zrośnie się w parę dni ale nos nie jest przestawiony.
Powiedział, że mam typową wadę przegrody - wypisał odrazu skierowanie do szpitala na wycięcie, wypytałem - 3 dni pobytu w szpitalu plus pare dni rekonwalescencji. Radził, że skoro trenuję to lepiej wyciąć i w razie jak się zdecyduję to na wszelki wypadek da mi skierowanie na operację.
Nie zdecydowałem się do dziś, a sprawa miała miejsce jakoś tuż przed wakacjami. Twarz to jednak twarz, może jak bym miał zupełnie nie wyjściową to bym zaryzykował, najwyżej bym chodził z paskudną maską i klajfą jak klamka od zachrystii czy hamulec od karuzeli. Ale nie poszedłem.
Tyle przypadków zaszywania w brzuchach szmat czy innych akcesoriów...
Nigdy nie chodziłem po lekarzach, nic nie złamałem, nigdy nic nie miałem wspólnego ze służbą zdrowia (poza receptami na tabletki przeciwalergiczne) i nie mam zamiaru. Fakt, że trochę utrudnia oddychanie ta "krzywa" chrząstka, ale jak widać ponad 21 lat i jeszcze się nie udusiłem... narazie zatem się nie wybieram do szpitala (a tak się składa, że mieszkam na przeciwko).
Z tego co jeszcze dowiedziałem się od lekarza - zabieg przeprowadza się przy znieczuleniu miejscowym. To byl jeden z tych argumentów za - przynajmniej nie bał bym się, że się nie obudzę po narkozie.
Taka mała dygresja na koniec - w kabarecie (bodajże moralnego niepokoju) mówili kiedyś, że "jak człowiek bardzo chce wyzdrowieć to nawet służba zdrowia nie pomoże". Mam nadzieję, że każdy zrozumiał. Pozdrawiam.
Chirurg z łachy mnie przyjął, prześwietlili i powiedział że klajfa złamana.
Poszedłem do laryngologa. Luźny gościu, ale za to nie konował.
Powiedział z miejsca, że owszem coś mi lekko pękło w kaljfie, ale zrośnie się w parę dni ale nos nie jest przestawiony.
Powiedział, że mam typową wadę przegrody - wypisał odrazu skierowanie do szpitala na wycięcie, wypytałem - 3 dni pobytu w szpitalu plus pare dni rekonwalescencji. Radził, że skoro trenuję to lepiej wyciąć i w razie jak się zdecyduję to na wszelki wypadek da mi skierowanie na operację.
Nie zdecydowałem się do dziś, a sprawa miała miejsce jakoś tuż przed wakacjami. Twarz to jednak twarz, może jak bym miał zupełnie nie wyjściową to bym zaryzykował, najwyżej bym chodził z paskudną maską i klajfą jak klamka od zachrystii czy hamulec od karuzeli. Ale nie poszedłem.
Tyle przypadków zaszywania w brzuchach szmat czy innych akcesoriów...
Nigdy nie chodziłem po lekarzach, nic nie złamałem, nigdy nic nie miałem wspólnego ze służbą zdrowia (poza receptami na tabletki przeciwalergiczne) i nie mam zamiaru. Fakt, że trochę utrudnia oddychanie ta "krzywa" chrząstka, ale jak widać ponad 21 lat i jeszcze się nie udusiłem... narazie zatem się nie wybieram do szpitala (a tak się składa, że mieszkam na przeciwko).
Z tego co jeszcze dowiedziałem się od lekarza - zabieg przeprowadza się przy znieczuleniu miejscowym. To byl jeden z tych argumentów za - przynajmniej nie bał bym się, że się nie obudzę po narkozie.
Taka mała dygresja na koniec - w kabarecie (bodajże moralnego niepokoju) mówili kiedyś, że "jak człowiek bardzo chce wyzdrowieć to nawet służba zdrowia nie pomoże". Mam nadzieję, że każdy zrozumiał. Pozdrawiam.
-=®| Eyden |®=-
"...pieprzę ten wyścig, zatrzymam się tu... pozostając czysty..."
Polecane artykuły