Wiem ze jak od razu zrobie masowke to nie ma sily zebym po prawie 2 miechach zjadl swoje zapotrzebowanie, wogole kiepski apetyt jakis i zoladek sie chyba skurczyl.
Jak szybko wrocic do dietki zeby sie nie meczyc i nie wpychac na sile. Wiem ze to jest tez opcja ale zawsze mam wiekszy problem z jedzeniem niz z treningiem??
Nie chce takze cowiczyc na jakoas rzezba konkretnie, tylko duza dosc masa duzy biceps i kalata niczego sobie.
Ale wszytsko w masie miesniowej.