Szacuny
0
Napisanych postów
26
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
807
mam zbyt wysoki stosunek wzrostu do wagi, czytaj: jestem zbyt chudy. od okolo pol roku sukcesywnie poznaje tajniki cwiczen i diety. w zasadzie jedyne, co zrobilem to rozpisalem sobie, co powinienem jesc w ilosciach wiekszych niz spozywalem wczesniej, a czego powinienem unikac. jednak slownikowa dieta nazwac tego nie mozna. jako kompletny zoltodziob kupilem jeszcze dosc dawno gainera, pozniej odzywke bialkowa. efektem jest to, ze nabralem w pol roku 6 kg. to dla mnie nadal za malo, ale zastanawiam sie bardziej, czy naprawde musze ukladac sobie specjalnie diete przy takim, moze nawet przypadkowym, wyniku? dodatkowym czynnikiem, ktory wplywa na to, ze nie bardzo mam ochote trzymac sie specjalnego grafiku jedzenia jest to, ze kazdego dnia mam ochote na co innego, a poza tym jestem jeszcze mlody, mieszkam z rodzina i nie moge dostosowywac ich diety do swojej. mam nadzieje, ze zrozumialym jest, co mam na mysli. mozna powiedziec, ze moja "dieta" polega w tej chwili na tym, ze patrze o blizej lub mniej okreslonych porach do lodowki i wybieram co pozywniejsze i zdrowsze kąski. dodatkowo wspomagam to resztkami bialka.
trenuje. owszem.
zatem: czy naprawde potrzebuje ukladac sobie diete w takim wypadku? logika podpowiada mi, ze zawsze warto, ale z drugiej strony jest nikla szansa, ze sie do niej zastosuje, biorac pod uwage wszystkie w/w czynniki.
Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1138
nie musisz robic sobie dokladnej diety tego co jesz , wystarczy ze wylicz sobie ile powinienes zjadac wegli bialka i tluszczy a nastepnie zastosuj sie do tego jak nie masz ochoty na dany posilek to zjedz inny byle zeby mial w miare podobne wartosci odzywcze