Siema. Mam pewien dylemat, pokrótce opisze swoją skromną osobę.
Wiek 20 wzrost 191 waga 96 tk. tłuszczowa około 11%
Dlugi staż. Cel siła bez utraty masy i rzeźby(wiem ze to głównie dieta ktora jest OK)
Trening: 3 razy w tyg siłownia 2 razy SW.
Podam wam teraz jak ćwiczyłem i jak chce ćwiczyć od teraz.
Pon:klata+biceps
klata:
-płaska 4x (8 7 6 3-progresja)
-skos 4x (j/w)
-pompki na poręczach 4x8
-rozpiętki 4x8
biceps:
-unosy sztangi 4x (8 7 6 3-prog.)
-modlitewnik 4x (j/w)
-naprzemienne uginanie (j/w)
wtorek:
SW
środa:barki+nogi
tutaj nic nie chce zmieniać bo wiem że jest OK zarówno z nogami jak i barkami.
czwartek:
SW
piątek:plecy+triceps
plecy:
-podciąganie w szerokim do klaty 4x (8 7 6 3-prog.)
-podciąganie w szerokim do karku (j/w)
-ściąganie poziomo linki (j/w)
-wiosłowanie (j/w)
triceps:
-francuskie na siedząco 4x (8 7 6 3-prog.)
-ściąganie drążka (j/w)
-wyciskanie w wąskim uchwycie (j/w)
Oto mój dotychczasowy plan. Przerwy między seriami od 2 min do 75 sekund. Ruchy wykonywane dynamicznie (negatywny i pozytywny)
Trening całości zajmował mi około 75 80 minut.
Pomyślałem że może lepiej bedzie tak:
pon:
klata+plecy+biceps (kolejność taka jak napisałem)
serie i powtórzenia zmniejszone (dotyczy także piątku)
środa:
bez zmian
piątek:
plecy+klata+triceps (kolejność taka jak napisałem)
co myślicie o tym planie? Napiszcie też prosze czy ćwiczenia wykonywane na klate i plecy mają być różne w poniedziałek i piątek czy te same.
Wielkie dzieki!
siłe słonia szybkość gada da ci tylko lemoniada