Ćwiczę 2.5 miesiąca, z czego 1 miesiąc to był trening ogólnorozwojowy.
Ostatnio poszedłem do trenera aby rozpisał mi nową diete i trening.
Padło pytanie "Co chcesz osiągnąć masę czy siłę?" Ja oczywiście napalony na duże ciężary odpowiedzialem oczywiście, że na siłę. No więc rozpisał mi trening następujący:
Poniedziałek/piątek
1 wiciskanie sztangi na ławce poziomej 6 6 3 3 1 1 12 <- ilości powtórzeń w poszczególnych seriach ;D
2 Wyciskanie sztangi siedząc zza karku na prowadnicy 6 6 4 4 3 3 12
3 Unoszenie ramion bokiem w opadzie 3x 10-8
4 Odwrotne pompki na ławkach z obciązeniem 6 6 5 5 4 4
5 Wyciskanie francuskie sztangielki siedząc lub stojąc 3x 10-8 powt.
6 skłony 5x15
Środa/niedziela
1 Wspięcia na palce na maszynie stojąc 15 10 5 5
2 Przysiady ze sztangą 2x15 1x2(rozgrzewk) 6 6 3 3 2 2
3 Martwy ciąg 6 6 4 4 2
4 Podciąganie na drążku szerokim uchw. 4x max
5 Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc na ławce skośnej 8 8 6 6 12
Dodam, że jest to dzieło Marcina Jabłońskiego bodaże mistrza polski kulturystyki w 97r., no własnie kulturystyki ;D
No i co sądzicie o takim treningu? Tak w ogóle to piszę dlatego bo inni trenerzy na siłce zaczeli się mnie czepiać co ja robię z takim starzem przy takim treningu, twierdzą że najpierw powinienem robić trening na masę i szlifować technikę.
Co do samego mnie ;D to waże 90kg na płaskiej biorę 90kg, w przysiadzie 102.5kg na 2 razy oraz w martwym 140kg ale przy takim ciężarze mam problemy z techniką i dlatego na treningu nie przekraczam 112kg.