Jestem w trakcie cyklu (kreatyna+carbo) do konca kwietnia. Robi sie cieplo, a ja lubie sobie pobiegac Mam wyznaczony dystants, tj. troche ponad 6km (jeziorko), przebywam to w okolo 30 minut, spokojnym biegiem. Jak to ma sie do cyklu? Treningu mam co 2 dni, czy mozna biegac sobie w dni nietreningowe zeby za duzo nie tracic na tym? Czytalem, ze przy biegu mozna spalac miesnie... I jak to bedzie sie ksztaltowac po zakonczonym cyklu, czy mozna pogodzic silownie z bieganiem?
Dzieki za odp.
Pzdr.
Trening czyni mistrza!