Sytuacja się trochę skomplikowała. Do wizyty rodzinki mama nie miała do
gainera żadnych zastrzeżeń i obaw... ale po wizycie owej rodzinki która opowiedziała jej o pewnym sąsiedzie który po sterydach zrobił się kwadratowy i nie może się ruszyć 100% pewności mama już nie ma. Trochę jej to namieszało więc chce dopytać się lekarza jak to z tym jest - nie sprzeciwiałem się i wypisałem dokładnie cały skład gainera. W najbliższych dniach ma pójść do przychodni.
A teraz trochę obawiam się co jej ten lekarz powie... nigdy nic nie wiadomo.
Co o tym myślicie?