Szacuny
5
Napisanych postów
206
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1618
Ta nie jestem tu nowy ale tyez chyba nic takiego nie znalazłem odnośnie pytania...
A wiec wiadomo podciaganie na drazku bardzo dobre na plecka...
Nasza siłka na tyle jest mała <nisko sufit> iz niemozliwy jest jakikolwiek drązek wstawic...ale ostatnio wpadłem na pomysł
mam ławeczke zespawana ze stojakami az do sufitu < róznie moge potem katy ustawiac> i tu takie moje pytanie:
jak ustawie sobie rure na samej górze i trzymam sie jej nogi opuszczone na ławeczce sa...i sie podciągam do klaty, czy takie ćwiczenie tez idzie na plecy? czy to raczej nie ma sensu żadnego? Mam nadzieje ze z opisy bedziecie wiedzieli oco chodzi..to coś jakby złapać sie drazka i mieć nogi oparte potem na oparciu z krzesła i sie podciagać.
napewno dzwigamy mniejszy ciezar niz w standardzie w podciaganiu. ale czy to jest to samo?
Szacuny
0
Napisanych postów
103
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8927
hmmm, jak nie ryjesz głową o sufit jak jesteś wyprostowany to znaczy że drążek da sei zrobić, tylko tak jak pisze Krzychu trzeba podwinąć kolana.
a z tego twojego opisu to wnioskuje żę to takie jakby wiosłowanie tylko własnym ciałem ta ? to pracowały by mięsnie takie jak przy wiosłowaniu.
wyciąg se zrób, będziesz miał bardzo ładne zastępstwo drążka.
Szacuny
5
Napisanych postów
206
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1618
no nieda sie zgjąc nóg...bo:
raz ze siłka niska...dwa sama futryna z drzwi jeszcze niższa zamondtowanie drazka spowoduje ze sie ***niesz jak bedziesz wchodził < schylać sie z 40 juz cm by trzeba> a w śrorku siłki tez niema gdzie...
masz racje to takie jakby wuiosłowanie ale jestes w lekko innej pozycji...
Szacuny
0
Napisanych postów
103
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8927
hmmm to gdzie wy macie tą siłke ? ja w kuźni to szoruje włosami jak postawie o sufit - ale dla chcącego nic trudnego - przełożyłem gryf od sztangi przez półki z konfiturami ( już się można domyślić gdzie rozlokowana jest kuźnia ) zgoiłem kolana i jadymy. W sumie to niewiem, co tak się wszystkim podoba idea drążka w framudze - tylko dyńke se możesz rozbić włażąc jak nie masz wejścia wysokiego. Drążek można przewiercić do sufitu, można go na stelażach rozlokować, między półkami itd.
Ta lekko inna pozycja to tylko do góry nogami no nie 5-) ale myślę, że pracują i tak jak przy wiosłowaniu. Według mnie zastępstwem dla drążka mógłby być wyciąg jak już pisałem. Wysokiego sufitu do tego nie potrzebujesz jak masz za mało miejsca na wyprost rąk to.. usiądź ( np. n sankach )
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
wyciąg także nie będzie za dobrym zastępstwem dla drążka- nie ma się co oszukiwać nic go do końca nie zastąpi.
w ćwiczeniu które opisałeś na wstępie jeśli dobrze rozumiesz chodzi o to samo co na drążku tylko że pomagać sobie musisz nogami, jeśli tak jest to nie powinno być problemu- zresztą najlepiej sam możesz ocenić czy jest dobre czy nie po tym jak pracują mięśnie/a najszerszy trudno naprawdę poczuć- potrzebna nienaganna technika/.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid