Szacuny
0
Napisanych postów
239
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5342
Witam.
Chcialbym sie zapisac na jakas sztuke walki, aby byc pewniejszym siebie na ulicy. Wiec moim celem jest nauczynie sie prawidlowej postawy, odruchow itp. Jest tylko jeden problem, pewnie w niedlugim czasie bede mial zalozony staly apart na zeby :( Szukam klubu w Warszawie (moja lokalizacja to kampus SGGW na Ursynowie) niedaleko SGGW badz w dogonym miejscu komunikacyjnym (metro ? ) prosze o pomoc i.....
.....Pozdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
239
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5342
Ale obawiam sie czy na tajskim boxie badz tradycyjnym boxie po 1. Bede moogl uzywac ochraniacza na szczeke ? Po 2. czy jak dostane w zeby to nie poroscinaja mi sie wargi ?
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
nie boj zaby odrazu niebedziezs mial spraingow jesli jestes poczatkujacym to nie bedziesz potrzebowal ja nigdy nie mialem ochraniacza na zeby i zyje na treningach niebeda ci zebow wybija co nieboj sie
Szacuny
391
Napisanych postów
3444
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
18326
1. Ochraniacz na zęby to podstawa.
2. Ochraniacz się formuje także dostosuje ci się do aparatu. Jeśli masz aparat tylko na górne zęby to wystarczy ci pojedynczy ochraniacz, bo w przeciwnym wypadku będziesz potrzebował podwójny.
3. Nikt cie raczej nie będzie bił z całej siły.
4. Idź do dentysty i się upewnij czy mozesz taki sport trenować.
5. Jeśli nie to zapisz się na grappling np. BJJ, Sambo, Zapasy.
Szacuny
13
Napisanych postów
1702
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16720
Co do tego bicia na siłe to bywa różnie. Zauważyłem taką tendencję, że początkujący lubią nadużywać siły. Wydaje im się, że mocniej znaczy lepiej. Dopiero z czasem uczą się szacunku do partnera i tego, że trening to nie miejsce, żeby komuś coś udowadniać.
Ostatnio trenowałem z takim chłopkiem, który trenuje od lutego. Jest okres roztrenowania, więc mamy dosyć luźne treningi. Na końcu była "zabawa w walkę". Same pięści. Miało być 10% siły a koleś bił tak, że jakbym dostał z jednego z tych sierpów to by mnie pewnie przymroczyło.
Dlatego nie wiem czy warto ryzykować. Może zapisz się na jakiś grappling. Tam co prawda o uraz szczęki też dosyć łatwo (jakieś źle założone duszenia ciągnięte na siłę, albo przyciskanie głowy przy trzymaniu), ale chyba jest tego mniej.
Albo karate kyokushin. Tam z tego co wiem (ale mogę się mylić) nie ma ciosów na głowę.
Szacuny
391
Napisanych postów
3444
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
18326
Tomasz koleś który nie trenuje dużo morze i umie mocno za***ać ale nie umie tego zrobić dobrze. Skoro jesteś od niego lepszy to wytubuj go ostro na jakims treningu porządnie żeby sie nauczył. Wierz mi że to działa.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Ochraniacz jest bardzo przydatny-zwłaszcza na początku. Sam miałem stały aparat na dolnej szczęce-i już na pierwszym treningu po założeniu go błyskawicznie zrozumiałem czym grozi jego brak-gdy po uderzeniu w matę rozciąłem sobie wargę od środka. Po jakimś czasie (kilka miesięcy?) byłem już w stanie ćwiczyć bez-bo wyrobiłem sobie lepsze odruchy przy upadaniu(co służy mi do dziś). Co do duszeń w parterze itd-nie wypowiem się, bo nie moja działka-ale podejrzewam, że jeśli ktoś Cię nieodpowiednio chwyci(np przypadkowo owinie Ci twarz przedramieniem) to aparat podziała jak skalpel-błyskawicznie tnąc wargi do krwi. Podobnie w kwestii sztuk walki w których musisz się liczyć z ciosami w twarz (boks, Muay Thai)-jeden strzał w dziób i będziesz wyglądał tak:
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-07-19 10:08:41