P. Słowiński ma dobre warunki fizyczne i jest dosyć wytrzymały. Wolałbym zobaczyć na Final Elimination jego walkę z Karaevem niż z Aertsem. Dwaj młodzi i ambitni. Mogłaby być niezła wojna.
Jak to jest z tymi kolanami na głowę. Ostatnio słyszałem na Eurosporcie, że K-1 zabroniło naciągać głowę na kolano a na tej gali wielokrotnie było to stosowane. Tylko Aerts niewiedzieć czemu odpuścił Goodrigeowi w narożniku, choć mógł go tymi kolanami tam zajechać.
Musashi, choć go nie lubię, zaprezentował się całkiem nieźle. Gdyby nie ten knockdown na końcu, to pewnie by wygrał, albo miał chociaż rundę dodatkową, po której by wygrał
"masz swą wolę w komplecie z honorem"