Mam pytanie jak rozłożyć te niesiłowe treningi aby nie uzyskać przetrenowania?
więc tak: do zagospodarowania jest 7 dni, gdzie są 3 treningowe.
pon siłownia(nogi)
wt ?
śr siłownia(klatka,barki)
czwartek ?
piątek siłownia(plecy)
sobota ?
niedziela ?
do wyboru jest bieganie, pływanie, skakanka albo koszykówka (wszystko w lekkim tempie i z umiarkowaniem) i jak to ulożyć?
Czy lepiej jest robić 1 dzień całkowicie beztreningowy?
PS dodam że poniedziałkowy a w szczególności piątkowy trening jest ostrzejszy(a więc czy dobrze obciążone plecy włożyć do basenu?) :P